[jyyli]

Napisane przez asia 2512

a zmagam sie z tym od 5lat,,,,zaczelo sie niewinnie,myslalam ze minie.walczylam z tym w domu,probowalam sie opalac by wysuszyc twarz,na nic.wreszcie pozlam do dermatologa z nadzieja ze pomoze...niestety,,,,zadn ych efektow(probowalam wielu zeli,maseczek,parówek,ant ybiotykow dermatologicznych..na nic...rok temu poszlam do ginekologa,,,:tabletki hormonalne nic nie pomagaja((choroba zniszczyla mnie psyhicznie,mam depresje,nie wychodze czesto z domu,,,jedynie do pracy .nie zlicze ile razy ryczalam w poduszke..odwrocilam sie od wszystkich bo nie chce by mnie widzieli...przestalam sie usmiechac..niewiem co bedzie dalej.nie zniose takich kolejnych 5lat(((pomocy

Jest nas tutaj więcej niestety. Ja już się cieszę w miarę gładką buźką, tylko pooraną bliznami, no ale niestety blizny zostały nie tylko na twarzy.
Ale głowa do góry, z trądzikiem da się wygrać, naprawdę. Robiłaś badania hormonalne? Pewnie tak, skoro dostałaś tabletki, ale niestety nie zawsze ginekolodzy takie badania zlecają.
Inną przyczyną może być gronkowiec - tutaj robi się wymaz z krosty Nie jestem pewna, u mnie to nie była przyczyna trądziku.
Trądzik może się brać też z chorób tarczycy (trzeba zbadać hormony, najlepiej iść do endokrynologa), a nawet z chorych migdałków, węzłów chłonnych i zębów.
Warto przy trądziku zwrócić szczególną uwagę na dietę, niby naukowcy odkryli, że nie ma jedno z drugim nic wspólnego, ale u niektórych rzeczywiście działa. Czyli: nic tłustego, ostrego, słodkiego, cytrusów. Można pić zioła takie jak pokrzywa, skrzyp, bratek, szałwia, mięta, wierzbownica (tej nie powinno się łączyć z hormonami). Sok z łopianu bardzo dobrze oczyszcza, ale przy tym wszystkim może być na początku wysyp. Dobrze działają też drożdże sparzone wrzątkiem.
Trzeba zwracać uwagę na skład kosmetyków. Ja wyrzuciłam żele z SLS lub SLeS (Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate), teraz myję twarz żelem Babydream. Nie używam toników z alkoholem (Ziaja aloesowa jest boska), a kremy nawilżające bez parafiny (Paraffinum Liquidum) i wazeliny (Petrolatum).
Co do leków, to ja stosuję już od pół roku Atrederm i jest coraz lepiej Na biochemii jest o nim wątek, warto przeczytać w całości. Punktowo mam Davercin i Aknemycin w maści. Cały czas stosuję filtr 50+. Piję olej lniany, staram odżywiać się zdrowo. Zaczęłam brać Salfazin (cynk z witaminami).
Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, ze pomogłam

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

brałaś retinoidy doustne, np Izotek? Jeżeli NIC nie pomaga to zazwyczaj retinoidy dają radę

U mnie wystarczyły retinoidy zewnętrznie, chociaż myślałam, że nie ma już nadziei Bo retinoidy doustne oczywiście brałam, ale musiałam szybko odstawić, bo skutki uboczne miałam od pierwszej tabletki.