[Smerfetkaa]

Napisane przez xxxMikixxx

Ja też bo od razu wyobraziłam sobie jak czułabym się na Mony miejscu Nie mogę pojąć dlaczego faceci są tacy okrutni, myślałam że coś zrozumiał po ostatniej ich kłótni ale jak widać wręcz przeciwnie, ciekawe od kiedy ma konto na tym portalu Masz rację Smerfetko lepiej pobyć samej, na pewno przyjdzie ten dzień że każda z Was znajdzie ukochaną i wartościową osobę, życzę Wam i sobie tego z całego serducha

wiesz, ja teraz po swoich przejsciach i po tym co słyszę od innych na temat facetów to stwierdzam ze trudno znaleźć odpowiedniego, bo niby -tego kwiatu to pół światu ale.... 3/4 g**** warte...

Napisane przez viki1988

dupek... dobrze ze już masz to za sobą... mówię Ci, z czasem(w sensie jak bedziesz analizować związek wstecz) dostrzeżesz wiecej nieciekawych zachowań...
a narazie tulę

ja jestem na tym etapie... ważne by siebie nie traktować jako kogoś naiwnego.. najpierw ja sądziłam ze jestem głupia ze z nim byłam ale stwierdzam... ja byłam uczciwa i kochałam, więc mogłam nie zauważyć jaki to palant. A głupi jest on (były)
Cieszę sie ze Mona nie daje sie zwodzić i okłamywać, że mi mo uczuć dostrzega jaka jest prawda, a nie ślepo wierzy że ludzie nie są tacy podli. Niestety są

Napisane przez asiulka123

Mona on nie jest Ciebie wart

z tej sytuacji dobre jest tylko to, że dowiedziałaś się o tym zanim zaczęliście mieszkać razem

albo i później....
to się poprostu w głowie nie mieści, co za faceci!! gdzie tu prawdziwego mężczyzny szukać wśród takich chłoptasiów????