[kinghah]

Napisane przez tofaniutka

Pozostawię to bez komentarza....

ja po technikum będę fryzjerką, ai moge pracować w salonie a po studiach pedagogicznych moge pracować w szkole...tak więc moge mieć kilka fachów. własnie o tym powiedziałam mamie to powiedziała "a kto takie głupoty opowiada"
"hultaj " po raz kolejny doszukujesz się cos czego nie ma a w dodatku nie masz racji z tego wszystkiego stajesz się śmieszny. a ja spowiadac sie nie muszę z wykształcenia mojej rodziny i jej dorobku. ma aptekę, więc musi mieć wszystko ok w papierach. pracuje w przychodni więc też musi mieć kwalifikacje. Ciężkie w pojęciu...

Gwoli ścisłości:
"Aptekę może założyć każdy przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w dowolnej formie prawnej",
aczkolwiek:
"Zgodnie z ustawą Kierownikiem apteki może zostać wyłącznie magister farmacji, który posiada prawo wykonywania zawodu, 5 letni staż pracy w zawodzie lub ewentualnie posiada specjalizację z zakresu farmacji - w takim przypadku - według nowego prawa wystarczy 3 letni staż pracy. Jeżeli właściciel apteki jest magistrem farmacji, sam może pełnić funkcję kierownika i nie musi zatrudniać na tym stanowisku innego magistra farmacji."
no i najistotniejsze:
"Aptekarz nie może jednocześnie pracować jako lekarz, dentysta czy weterynarz.."

I jeszcze jedno: technik farmaceuta nie może pracować w aptece sam, musi byc z nim mgr farmacji. (o farmaceutyce nic nie wiem...).

Ale wiem też, że wiele aptek nagina te prawa.

Jak do tego wszystkiego mają się uprawnienia siostry autorki? sprzeczność prawna kwalifikacji mamy? O niej samej ("czasem zastepuje mamę") nie wspomnę? Rozumiem: wydać witaminę c w zastepstwie aptekarki, ale cokolwiek więcej? Antybiotyk/lek na serce/nadciśnienie?
Dziewczyno, ty się nie boisz? Aha, tata prawnik...