Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)

**38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8** · 2010-02-12, 14:38

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17142839]Dziewczyny, a myślałyście nad drugim/kolejnym dzieckiem, ale adopcyjnym? Ja owszem (mąż ogólnie też, ale może nie w kontekście obecnej ciąży

). I to raczej taki maluszek większy, 3-4 letni, a nie noworodek.[/QUOTE]
tak, kiedyś myślałam, TŻ generalnie też na tak, ale wciąż nie jestem na 100% przekonana, boję się, że mogłabym inaczej traktować dzieciaczka niż rodzone...- może to głupie , ale mam takie właśnie obawy...
No i druga sprawa- żeby zostać rodzicami adopcyjnymi trzeba spełniać sporo warunków, w tym finansowe, a my na tej najniższej krajowej jesteśmy, więc pewnie też byłby problem.
Nie wiem... może za te 8-10 lat właśnie o adopcji pomyślę.

Wiem, że jest dużo dzieciaczków które czekają na mamę i tatę...- sądzę, że mamy w sobie dość uczuć, żeby dzieciaczkowi stworzyć dom. Ale z drugiej strony bycie w ciąży jest dla mnie tak fajnym stanem, że chyba chciałabym to jeszcze raz kiedyś przeżyć.

2010-02-12, 14:38	#1710
38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 7 279	Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-) [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17142839]Dziewczyny, a myślałyście nad drugim/kolejnym dzieckiem, ale adopcyjnym? Ja owszem (mąż ogólnie też, ale może nie w kontekście obecnej ciąży ). I to raczej taki maluszek większy, 3-4 letni, a nie noworodek.[/QUOTE] tak, kiedyś myślałam, TŻ generalnie też na tak, ale wciąż nie jestem na 100% przekonana, boję się, że mogłabym inaczej traktować dzieciaczka niż rodzone...- może to głupie , ale mam takie właśnie obawy... No i druga sprawa- żeby zostać rodzicami adopcyjnymi trzeba spełniać sporo warunków, w tym finansowe, a my na tej najniższej krajowej jesteśmy, więc pewnie też byłby problem. Nie wiem... może za te 8-10 lat właśnie o adopcji pomyślę. Wiem, że jest dużo dzieciaczków które czekają na mamę i tatę...- sądzę, że mamy w sobie dość uczuć, żeby dzieciaczkowi stworzyć dom. Ale z drugiej strony bycie w ciąży jest dla mnie tak fajnym stanem, że chyba chciałabym to jeszcze raz kiedyś przeżyć.