Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zaręczyny a żałoba
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-02-12, 17:41   #15
nemea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 161
Dot.: Zaręczyny a żałoba

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Znam przypadek kiedy w 3 miesiace po smierci matki chlopak wziął ślub ,skromny ,mały ,nikt do niego nie miał pretensji bo niby jakie ?nie przestal przez to mysleć o swojej matce.
Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość
ja bym na waszym miejscu nie przekładała zaręczyn, jak pisała wiekszość zaręczyny to nie wesele, a w życiu bywa różnie. My zaplanowaliśmy sobie ślub rok wcześniej a 3 miesiace przed ślubem zachorował mój tato. wiedzieliśmy, że może umrzeć bardzo szybko, więc poszliśmy się poradzić księdza co mamy zrobić. Radził się pobrać, absolutnie nie przekładać ślubu, tymbardziej, że nie robiliśmy wesela tylko skromne przyjęcie. Powiedział, że my musimy zacząć to swoje wspólne życie teraz, bo niewiadomo co sie puźniej wydaży (miał rację, bo 4 miesiące puźniej zmarł dziadek tz i znów musielibyśmy przesuwać slub)Tak też postanowiliśmy z nadzieją, że tata dożyje. Stało się inaczej 12 dni przed naszym ślubem tato umarł. Było mi bardzo ciężko i strasznie to przeżyłam ale ślub wzięliśmy. Przyjęcie było ciche i spokojne, ale każdy utwiedził nas w przekonaniu, że dobrze zrobiliśmy i nikt nie miał nam za złe, że pobraliśmy się mimo żałoby. Wiem, że tato niechciałby, żebym przekładała ślub. To jest oczywiście dla każdego indywidualna decyzja i myślę, że nie powinien potępić waszej decyzji o szczęściu
Podobny przypadek był u mnie w rodzinie. Brak cioteczny brał ślub, jak wiadomo przygotowania. A na parę dni przed ślubem jego ojciec (a zarazem brat mojej mamy) spadł ze schodów i się zabił. Pochowali go w piątek, dzień przed ślubem syna. Na odwołania za późno, wesele dośc huczne, na całą rodzinę, przez całą noc w dodatku synowie wujka mieli zal do siebie, ze byli zajęci przygotowaniami do wesela, ze nie byli w domu i to takiego wypadku doszło. Ale ksiądz na ślubie powiedział, ze żałoba to jedno, a oni się kochają i powinni się cieszyć tym dniem, jedynym w ich życiu i ze ojciec też by się cieszył widząc ich.

Pewnych rzeczy w życiu się nie zaplanuje, czasem śmierć w rodzinie nagle się pojawia. Jakbyście wciąż chcieli czekać z zaręczynami to nie wiadomo czy znalazłaby się "odpowiednia" chwila. Poza tym wiem z mojego doświadczenia, ze od momentu gdy mój mąż się oświadczył i powiedzieliśmy to moim rodzicom a do "oficjalnych" zaręczyn parę tygodni minęło, bo dzieliło nas 100 km i trzeba było dobry termin wymyślić by wszystkim pasował, a po drodze były jeszcze święta wielkanocne, które wszystko przedłużyły.
__________________
06.06.2009 16.00

zdjęcia są moją własnością - zakaz publikacji bez zgody właścicielki
nemea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując