Dziecko z zespołem Downa

Kamin · 2010-02-17, 10:35

Mam 29lat.Jestem mamą dwóch synów. Mając 21 lat urodziłam dziecko z zespołem Downa , byłam bardzo młoda , niedoświadczona , nic nie wiedziałam o ZD , był to dla mnie ogromny cios! dowiedziałam się po porodzie, mało tego synek urodził się jako wcześniak (1270 g) mimo iż leżałam w szpitalu kilkakrotnie nic nie wykryli poza hypotrofią, (21wiek), miał gorszy start w życie , gdyby urodził się o czasie, większy myślę, że byłoby teraz lepiej. Zaczął chodzić dopiero w wieku 2,5lat.Chodzi teraz do przedszkola integracyjnego, a od września idzie do pierwszej klasy szkoły specjalnej, Dużo by pisać ... dodam że Kamiś ma zdrowego braciszka 5lat , pomimo to nie poddajemy się i walczymy o lepsze jutro, Kamilek robi wielkie postępy, jest kochanym,ślicznym, wesołym chłopczykiem, niestety wymagającym intensywnej rehabilitacji w celu przyśpieszania rozwoju .
ALE
dlaczego on? niby się już z tym pogodziłam , ale jednak w sercu jeszcze jest coś co boli, gdy pomyślę sobie jaki byłby teraz...
Co Wy myślicie na ten temat?

2010-02-17, 10:35	#1
Kamin Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-02 Lokalizacja: łódzkie Wiadomości: 32	Dziecko z zespołem Downa Mam 29lat.Jestem mamą dwóch synów. Mając 21 lat urodziłam dziecko z zespołem Downa , byłam bardzo młoda , niedoświadczona , nic nie wiedziałam o ZD , był to dla mnie ogromny cios! dowiedziałam się po porodzie, mało tego synek urodził się jako wcześniak (1270 g) mimo iż leżałam w szpitalu kilkakrotnie nic nie wykryli poza hypotrofią, (21wiek), miał gorszy start w życie , gdyby urodził się o czasie, większy myślę, że byłoby teraz lepiej. Zaczął chodzić dopiero w wieku 2,5lat.Chodzi teraz do przedszkola integracyjnego, a od września idzie do pierwszej klasy szkoły specjalnej, Dużo by pisać ... dodam że Kamiś ma zdrowego braciszka 5lat , pomimo to nie poddajemy się i walczymy o lepsze jutro, Kamilek robi wielkie postępy, jest kochanym,ślicznym, wesołym chłopczykiem, niestety wymagającym intensywnej rehabilitacji w celu przyśpieszania rozwoju . ALE dlaczego on? niby się już z tym pogodziłam , ale jednak w sercu jeszcze jest coś co boli, gdy pomyślę sobie jaki byłby teraz... Co Wy myślicie na ten temat? Edytowane przez Kamin Czas edycji: 2010-03-02 o 17:38