Re: Do kręconych-fryzjer...:(
Ojej, całkiem przypadkiem znalazłam tu towarzyszki niedoli. Ja mieszkam w małym mieście i tu jest dopiero jazda. Ponieważ testuję coraz to nowy salon fryzjerski, za każdym razem cyrk, wszystkie się zbiegają :"Patrzcie, jakie włosy, ale dużo ich, to chyba ma pani kłopot z rozczesywaniem. " Ale obciąć ich porządnie żadna nie potrafi. Też wychodzę jak lew. Zaraz po wyjściu od fryzjera związuję je gumką. Nie ustaję w poszukiwaniach, może znajdę w końcu jakąś profesjonalistkę. A mleczko Sunsilk w moim przypadku daj całkiem zadowalające rezultaty.
|