[glapa07]

po postinor po to chce isc, zeby miec na zapas na pozniej i miec zawsze przy sobie takie tabletki. przeciez doskonale wiem, ze teraz nic to nie da. niestety ja uzywam obu zabezpieczen - przed niechciana ciaza i przed chorobami wenerycznymi (wiadomo co). I nie ma co mowic, ze jestem nie odpowiedzialna bo to brzmi smiesznie. Gdybym nie byla odpowiedzialna to raczej tabletek bym nie brala i jechała na "sucho". Zreszta tabletki tak moje libido obnizaja, ze nawet rzadko kiedy sie kochamy.

Wiem, ze to krwawienie z odstawienia ale nazywam to okresem (po swojemu). Jesli ktoras zle zrozumiala to sorka. Uwierzcie, ze nim zaczelam wspolzyc z moim chlopakiem sporo sie na ten temat naczytalam. Ale akurat mojego przypadku "dziwnego" (chodzi mi o to niby przedziurawienie gumki oraz o pomylenie sie dwa dni wczesniej w tabletkach - dlatego mowie dziwny ... dziwny zbieg okolicznosci) nigdzie nie znalazlam.

Poza tym juz mam swoje lata i mysle, ze jestem bardziej odpowiedzialna niz dziewczyny mlodsze ode mnie, ktore biorąc się za seks nie maja zadnej wiedzy o tym.

Ja po prostu spanikowalam... chociaz czytaja Wasze wypowiedzi coraz mniej o tym mysle po prostu w dniu "okresu" (czyt. krwawienia z odstawienia - żeby nie bylo :P ) zrobie sobie test.

A co do wypowiedzi wyzej, wspolczuje. Sama bym nie chciala być w takiej sytuacji (bo chcąc nie chcąc , jesteś w o wiele gorszej ode mnie). Oby Twój test się mylił, bo nikomu nie życze nie chcianej ciąży, bo potrafie sobie to wyobrazic, jak to komplikuje życie. Gdybym ja zaszła, to studia by poszły na bok, a żadnego zawodu po liceum nie mam ;/

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

po postinor po to chce isc, zeby miec na zapas na pozniej i miec zawsze przy sobie takie tabletki. przeciez doskonale wiem, ze teraz nic to nie da. niestety ja uzywam obu zabezpieczen - przed niechciana ciaza i przed chorobami wenerycznymi (wiadomo co). I nie ma co mowic, ze jestem nie odpowiedzialna bo to brzmi smiesznie. Gdybym nie byla odpowiedzialna to raczej tabletek bym nie brala i jechała na "sucho". Zreszta tabletki tak moje libido obnizaja, ze nawet rzadko kiedy sie kochamy.

Wiem, ze to krwawienie z odstawienia ale nazywam to okresem (po swojemu). Jesli ktoras zle zrozumiala to sorka. Uwierzcie, ze nim zaczelam wspolzyc z moim chlopakiem sporo sie na ten temat naczytalam. Ale akurat mojego przypadku "dziwnego" (chodzi mi o to niby przedziurawienie gumki oraz o pomylenie sie dwa dni wczesniej w tabletkach - dlatego mowie dziwny ... dziwny zbieg okolicznosci) nigdzie nie znalazlam.

Poza tym juz mam swoje lata i mysle, ze jestem bardziej odpowiedzialna niz dziewczyny mlodsze ode mnie, ktore biorąc się za seks nie maja zadnej wiedzy o tym.

Ja po prostu spanikowalam... chociaz czytaja Wasze wypowiedzi coraz mniej o tym mysle po prostu w dniu "okresu" (czyt. krwawienia z odstawienia - żeby nie bylo :P ) zrobie sobie test.

A co do wypowiedzi wyzej, wspolczuje. Sama bym nie chciala być w takiej sytuacji (bo chcąc nie chcąc , jesteś w o wiele gorszej ode mnie). Oby Twój test się mylił, bo nikomu nie życze nie chcianej ciąży, bo potrafie sobie to wyobrazic, jak to komplikuje życie. Gdybym ja zaszła, to studia by poszły na bok, a żadnego zawodu po liceum nie mam ;/