Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ja nieczuje takiej potrzeby .....
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-02-22, 11:02   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Ja nieczuje takiej potrzeby .....

Cytat:
Napisane przez Jaga34 Pokaż wiadomość
Mam taki problem..a w zasadzie dla mnie to nie jest problem tylko bardziej dla mojego partnera...mianowicie od dluzszego czasu nie mam ochoty na sex,a teraz w zasadzie ten temat moglby dla mnie wogole nie istniec,noc kojarzy mi sie wylacznie z odpoczynkiem i snem i nie w glowie mi sex...Mam nieco ponad 30 lat,2 dzieci,wspanialych i meza.Maz, jak wiekszosc facetow chce wspolzyc...sama sie zastanawiam jak to mozliwe ,ze jeszcze sie jemu ze mna chce...To okrutne co pisze ale tak jest....Pierwsza ciaza jakies 8 lat temu byla zagrozona,nie moglismy wspolzyc,potem polog itd...po jakims czasie znow wspolzylismy ze soba ale nie tak pewnie czesto jak mlodzi ludzie to zwykli robic bo mieszkalismy z dzieckiem u moich rodzicow i bylo to powiedzmy raz na 2..3 tyg. Czulam sie skrepowana,niepewna,nie lubilam tego robic kiedy obok spalo malutkie dziecko a za sciana rodzice.....nauczylam sie to robic w ciszy,bez wiekszych emocji i nabylam glupia kontrole...strach...by nie wydobywac z siebie zadnych odlglosow choc wiem ze pewnie nie raz mnie rodzice slyszeli .....straszne.
Piszesz, że to raczej problem dla męża, ale wydaje mi się, że dla Ciebie też i to większy... Bo on "stracił" tylko seks, a Ty - jakby straciłaś całą radość życia gdzieś.

To, co zaznaczyłam wyżej to pierwsza kwestia, która mi się wydała ważna - jak tu lubić seks, jak się nim cieszyć, kiedy się myśli głównie o tym żeby czasem nie wydać jakiegoś dźwięku.


Cytat:
Wyprowadzilismy sie po jakims czasie ,teraz od 5 lat sami... i o dziwo ,tez bylo roznie,nie za czesto... Potem zaszlam w 2 ciaze.Ja z kolei mialam wtedy ochote na sex,bliskosc, ale moj maz nie.
Unikal zblizen a ja czulam sie samotna, niechciana,nieatrakcyjna. ...
Po porodzie znow połog,wiec wtedy i mnie sex nie byl w glowie...znow kochalismy sie srednio 1...2 razy na 2 tyg....
Może tu zaczeły się kompleksy.

Dziewczyny pytają jak możesz mieć kompleksy skoro mąż Ci mówi komplementy... Oczywiście, że możesz mieć, gdyby wyleczenie kompleksu było taką prostą sprawą i wystarczyłoby posłuchać trochę komplementów, to nikt na świecie by tych kompleksów nie miał!
Kompleks pochodzi "z wewnątrz", z postrzegania samego siebie, więc czyjeś słowa, pochodzące "z zewnątrz" nie muszą tu niczego zmienić.


Cytat:
A potem moja choroba,problemy ze zdrowiem,zle samopoczucie,w rezultacie operacje...Teraz czuje sie troche jak wrak kobiety,choc nie jestem stara to mam swiadomosc ze po 2 porodach moje cialo nie wyglada jak dawniej,w dodatku operacja zrobila swoje...
Ciąg dalszy kompleksów.

Cytat:
pomijam fakt ze nie wiem co to orgazm,starsznie sie spinam,staram by jemu bylo dobrze,by skonczyc to jaknajszybciej bo nie ukrywam,czesto sie podczas sexu albo nudze albo mecze... wiec gram jak moge zeby nie czul zalu do mnie jelsi juz do zblizenia dochodzi a w duszy placze bo nie jest mi tak jak czuje ze powinno byc ale robie to by go nie stracic, bo mimo wszystko go kocham ale czuje ze cos jest nie tak...ze mna......
Dlaczego "pomijasz" to, że nie masz orgazmów, satysfakcji z seksu? Jeśli tego nie ma, to nic dziwnego, że seksu unikasz - skoro masz z niego tylko skrępowanie, nerwy, męczenie się.

Możliwe, że faktycznie masz depresję.

Cytat:
...zaczyna do mnie docierac mysl,ze moge go jednak stracic...ale nie chce robic nic wbrew sobie ,mam dosyc zmuszania sie do czegos co nei sptawia mi frajdy,czuje sie zagrozona, mam opsesje ze moge zjasc w ciaze a 3 raz juz napewno nie chce......nie chce zatrzymywac go tylko sexem, bo chyba nie na tym prawdziwy zwiazek,malzenstwo polega? Boli mnei to,ze kiedy ludzie maja jakis problem, jedna strona nie chce uprawiac sexu to taki zwiazek nie ma juz racji bytu i ta druga osoba predzej czy pozniej z regoly bedzie szukac sexu gdzies poza...tak jakby nie bylo innych wartosci, jakby ta czesc byla najwazniejsza i niezbedna!
Boisz się ciąży? Jak się zabezpieczacie?

Co do roli seksu w związku, to niestety dla Ciebie, ale jest to ważna jego część... Ludzie mają potrzeby, seks należy do potrzeb fizjologicznych i zdrowy człowiek seksu potrzebuje, tak po prostu. Ma popęd, czuje napięcie jeśli go nie rozładuje z jakąś tam właściwą dla danej osoby częstotliwością. Tak samo Twój mąż ma potrzeby i ma popęd, chciałby go rozładowywać z Tobą, uprawiać seks, pokazywać tym jak jesteście blisko. Problem w tym, że chyba nie jesteście. Mówiłaś mu w ogóle o swoich odczuciach? O tym co się z Tobą dzieje, jak się czujesz,że obawiasz się, że masz depresję? Że boisz się zajść w ciążę? Że czujesz się tak strasznie nieatrakcyjna?

On powinien być osobą, której ufasz i której możesz wszystko powiedzieć, powinien być osobą, która Ci w tej trudnej sytuacji pomoże. Więc może daj mu szansę Bo myślę, że skoro się kochacie, to razem poradzicie sobie z tym wszystkim. Sama nie dasz rady, ale masz jeszcze jego i jego pomoc i miłość, więc tego nie odtrącaj.

Jeśli chodzi o Twoje szeroko pojęte problemy, to powinnaś pójść do psychologa i najlepiej również psychiatry, ale można zacząć od psychologa, który powie Ci czy psychiatra jest wskazany czy też nie. Sama nie możesz do końca wiedzieć czy masz akurat depresję, czy może coś innego się dzieje (może np masz zaburzenia hormonalne, więc dobrze by było gdybyś poszła też do endokrynologa i zbadała poziom hormonów płciowych i tarczycy. Jeśli psycholog tego nie zaleci, to idź na własną rękę.)


Podsumowując moje rady w prostych żołnierskich słowach

Porozmawiaj z mężem, poproś o pomoc.
Idź do psychologa.
Zbadaj hormony.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując