[eiko]

Peter ja żadnego smrodku nie czuję, a mam na takie sprawy nos dosyć wyczulony Ja do swoich prasowańców używałam olei: jojoba złoty, frakcjonowanego kokosu i śliwki, i żaden kosmetyk nie przeszedł zapachem olei, nawet kiedy dawałam ich więcej niż 3 krople (w przypadku podkładu). Podkład, korektory i róże mam już sprasowane od paru miesięcy i nic z nimi się nie dzieje, zero zapachu, zero zmiany koloru.
Jeśli boisz się o termin przydatności to możesz prasować po jednym słoiczku samplowym do mniejszej blaszki i powtarzać tą czynność co jakiś czas (czyli miesiąc, dwa). Ja od używania swoich kosmetyków nie dostałam żadnego wysypu, a mam cerę tłustą i podatną na takie rzeczy, nic mi się nie dzieje. Możesz też spróbować użyć np oleju z pachnotki, który jest antybakteryjny, albo innego o podobnych właściwościach, albo w mniejszej buteleczce wymieszać olej z wit e/olejowym ekstraktem z rozmarynu i jakimś antybakteryjnym olejkiem eterycznym (z drzewa herbacianego) i już będą dodatkowe właściwości Albo przelać spirytus do buteleczki z atomizerem i co jakiś czas pryskać nim minerały
I eksperymenty warto zacząć od próbek, które nam nie pasują