[NaTaLaLa]

Nic nie mowcie o sprzataniu....ja nie sprzatalam tydzien czasu :/ i do srody nic nie ruszam....dopiero po wizycie u gin moze cos ogarne...TZ sie rwal w sobote, ale podziekowalam....wiem ze posprzata dobrze, ale ja zawsze mam wrazenie ze ja zrobie to lepiej...wiec wole porozkladac to 'na raty' ale zrobic samej...
A mnie dopadlo przeziebienie, leci z nooooocha :/ katuje sie herbata z miodem i cytryna ale narazie marny efekt...moze w srode cos mi gim poradz, zaradzi ;/

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Darusia spokojnie, heh dziewczyny z terminem po mnie sie rozpakowywuja a ja dalej z pusta torba.... jakos nie mam natchnienia, nie potrafie sie do tego zabrac :/ wiem ze musze ale z drugiej strony cos mnie jakby blokuje....
Ok TZ wyprawiony do pracy, czas na KAWEEEEEE
a musze sie pochwalic ze chyba wczoraj mial jakis przyplyw uczuc jak bylismy na zakupach i dostala mi sie zgrzewa PEPSI