[Sylwoocha]

Daga zdjęcie rewelacyjne

beatucha już kiedyś oglądałam stereogramy, ale ja to chyba ślepa jestem, albo nie wiem co, bo kompletnie nic mi tak nie wychodziło, a tylko zez sie robił

Teresko nie przejmuj się kochana. Niestety niektórzy myślą, że wszystko mogą. Poza tym sama pokazała ile ma "latek" idąc na skargę do dyra. Szkoda, że jeszcze do Twoich rodziców nie zadzwoniła poskarżyć się

A u mnie ogólnie masakra jedna wielka. W niedzielę rodzice pojechali do babci (ja zostałam w domu, żeby nie słuchać zjedz to, zjedz tamto), ale oczywiście babcia musiała coś dać na wynos. I takim oto sposobem rodzice przywieźli faworki Zjadłam 5 (cud, że nie pochłonęłam więcej, więc i tak jestem z siebie dumna). Ale to nie wszystko, bo wieczorem moja sąsiadka przyniosła jeszcze ciasto Jabłecznik na kruszonce Się zdenerwowałam. Oddałam ciasto tacie, ale i tak już miałam zły humor. Dzisiaj okazało się, że babcia do faworków dorzuciła jeszcze pierogi Więc mój obiad dzisiaj był zupełnie niedietowy Ehh, zła jestem na siebie. U mnie po prostu nie może być nic słodkiego, żadnych pierogów, naleśników, chleba i wszystkiego tego co puszyste tygryski lubią najbardziej . Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. A ja jak już zobaczę, to z głowy nie chce mi to wyjść i walczę ze sobą, żeby się nie poddać, ale różnie to bywa. No to się wyżaliłam. Idę zaraz na basen spalać pierogi, a potem pewnie jeszcze na spacer z psem.