Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Polecamy - odradzamy :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-02-22, 22:56   #1647
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Polecamy - odradzamy :)

Dołączam do zachwytu nad karuzelką. Też miałam FP Rainforest
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17370211]Z obserwacji u koleżanki co prawda, ale już wiem, że sama wykorzystam swój pomysł

Dziewczyna zakupiła jakąś wypaśną karuzelkę, kręci się, ma pilota i "aż" 4 melodyjki (Chopin, 2xMozart i Debussy). No i super, melodyjki ładne, tyle że - ileż można w koło Macieju słuchać tego samego? Sama dziewczyna przyznaje, że ma dość, a dzieć ma kilka miesięcy dopiero.

A ja zamierzam kupić zwykłą karuzelę (wolę plastikową, coby mi nie łapała tak bardzo roztoczy, plastik łątwiej umyć, niż pluszaki), Canpol ma spory wybór, i.... mam zestaw 3 płyt dla maluszka (usypianki, zabawianki i jeszcze jedna, nie pamiętam, jak to się zwie) - dobrane utwory klasyczne, nie przerabiane, no i jakośż nagrania o niebo lepsza. I - czas grania około 3 godzin. Jest i Mozart, i Chopin, i Strauss, i Bach, i wielu, wielu innych, ani dziecko się nie znudzi, ani dorosłego szlag nie trafi.[/QUOTE]
Eee tam, to taki punkt widzenia dorosłego a dziecko i tak się czymś innym kieruje, zobaczysz, jeszcze nie raz się o tym przekonasz mama myśli, że tak i tak będzie lepiej, a dzieć woli co innego.

Melodyjki wcale nie nudzą. A już nie sądzę, żeby maluch z dopiero co rozwijającym się układem nerwowym potrzebował naprawdę większego urozmaicenia. Te rzeczy już są pod tym kątem przemyślane. Melodyjki są wykonywane na jednym "instrumencie" w jednostajnym tempie, ale to działa na dziecko kojąco.
Mój w dzień się przy nich (jadących zwierzakach) ożywiał, zaczynał machać rączkami, a wieczorem jak był zmęczony przysypiał - wolna muza robiła swoje.
Pluszaki można prać nawet codziennie, żaden problem odpiąć i wrzucić do pralki.
I walory estetyczne. Też uważam, że lepiej dołożyć i kupić porządną, markową karuzelkę, która jest lepiej wykonana, kolorowa i przemyślana pod każdym względem. W ogóle po dwuletnim doświadczeniu z zabawkami stawiam tylko na markowe. Już mam dosyć psujących się po chwili, byle jak wykonanych "no name" bubli. A markowe zabawki rzucane, tarmoszone wyglądają jak nowe, działają mimo setki upadków, są porządnie wykończone i super jeszcze potrafią się sprzedać na allegro.
Karuzelkę kupiłam za 120, sprzedałam za 80. Wyglądała jak nówka, no ale ona akurat tylko wisiała.
__________________
Cosmesfera

Edytowane przez sheryl
Czas edycji: 2010-02-22 o 23:00
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora