[snowhitee]

Napisane przez lourose

Jestem po garnier 111
wyglądam okropnie
Najpierw zrobiłam odrosty, trzymałam pół godziny, a potem przeciagnęłam na całość na 5min. Miałam dość ciemny mysi odrost, gdzieniegdzie rozjaśniane pasemka, no i kurczakową resztę po farbie.
Efekt:
rudawy odrost, resztki po kurczaku nie rozjaśnione, a tam gdzie były pasemka - są teraz szaro-zielono-siwe pasma
i co mam teraz zrobic ????
ratunku, ratunku
mam jeszcze w domu
-SZAMPONETKĘ koloryzującą joanny multi effect perłowy blond
-szamponetkę Delia color tone blond 1
-garnier color&shine jasny blond 8 (farbę)

chce mi się wyć

Kurde bo wiesz trochę za krótko trzymałaś może w sumie tą farbę... Powinnaś gdzieś z 45-50min na samym odroście i potem przeciągnąć na całość na 5-10min.. Zresztą naprawdę ciężko coś ocenić bez ani jednego zdjęcia A teraz to sama nie wiem co Ci doradzić.. Przyciemniać raczej nie ma sensu jeśli chcesz być blondi. Ta szarość z rozjaśnionych pasemek się wypłuczę, szoruj włoski szamponem przeciwłupieżowym. I może gdzieś za dwa dni połóż, np wellaton 12/1 ? Dziewczyny pisały, że też bardzo ładnie rozjaśnia i że rozjaśniane pasma nie łapie na fioletowo.. Nawet wstawiały fotki więc możesz ocenić. Będzie dobrze, niestety do blondu trzeba być cierpliwym