2010-02-27, 11:44
|
#1264
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Wszystko o Avonie - część 10
Cytat:
Napisane przez despa
Ja również Always. Nie mogę nic innego używać...niestety. Mam problem z migrenami, i jak tylko w czymś jest piżmo, drzewo sandałowe to odpada. Always jeszcze toleruję- na szczęście.
P.S Z jakiego okręgu w Krakowie jesteś?
|
201, a Ty?
Cytat:
Napisane przez crescent
ja tak nie toleruje kompletnie amour amour cacharel...mimo tego ze chcialabym go..to stoi i nie zuzywam bo potem mialam nawet zawroty glowy ;/
moja kolezanka tak reaguje na passion dance...wg niej pachnie jak kamfora, a ja lubie bardzo  za to nie moge zniesc pur blanci ( ale dziwnie wyglada blanci, az myslalam ze zle napisalam  )- pachnie dla mnie jak mydlo i perceive- pachnie landrynkowo...a summer white to juz w ogole kompletnie nietrafiony dla mnie zapach...co nos to gust  
|
A ja Summer White bardzo lubię 
Cytat:
Napisane przez andziat
a ja dzisiaj w COKu psiknęłam się Bondem - wstyd się przyznać ale pierwszy raz spróbowałam tego zapachu - i bardzo mi się spodobał, nawet po kilku godzinach jeszcze był wyczuwalny. Chyba poczekam na jakąś promocję i sobie go zafunduję 
|
Mi się osobiście Bond nie podoba, ale mam kilka wiernych klientek na nie.
Cytat:
Napisane przez ololufe
Ja rowniez uwielbiam today tommorow always, ale to jedyne perfumy z avonu, ktore stosuje na "wieksze wyjscia", wydaje mi sie, ze ungaro fever tez sie bedzie do nich nadawalo  ale raczej przychylam sie do perfum nie z avonu...
Jesli chodzi "na codzien" to od lat, niezmiennie sa dla mnie niezastapione i nienudzace sie lbd 
|
Jak dla mnie to LBD nadają się tylko na wieczór i to jedynie zimą, bo na lato są stanowczo za cięzkie.
|
|
|