[iloneczka1]

poza tym są rasy takie, ze jak uderzysz, to wyzwalasz niepotrzebnie agresję, ktora w psie drzemie i jak jest to konieczne (np obrona ciebie albo wlasna) to się obudzi, nie ma obawy. Ja niestety nie miałam na spacerze wyjścia i trzepnęlam mojego wilka smyczą, no ale był świezo po schronie, nie zdążył się wyszkolić a przed nami wyrosło 4 małych dzieciakow z mopsem i nic się nie dało zrobić, bo mój zaczął szaleć. Zamurowało ich i doszłoby do tragedii. Po trzepnięciu wycofał się a oni wtedy uciekli. Ja sie w ogóle dziwię, jak można dzieciaki 5-8 letnie wypuścić w srodku dnia z takim małym pieskiem, gdy mnóstwo psów spuszczonych goni. Za to powinna byc grzywna i to duża, bo np wiczur agresywny luzem załatwiłby od razu i dzieci i psa. Tak się wtedy zdenerwowałam, że szkoda gadać, do dzisiaj mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyśle co mogło być. Teraz pies już jest wyedukowany, praca była ciężka, ale fachowa i z takich źródeł jak dziewczyny tutaj radzą, i tylko postękuje jak psy przechodzą