Dot.: niepozbierana...
Dzień dobry wydaje mi się, że mam wiele problemów z którymi sama sobie niestety nie mogę pomóc ;(, dlatego piszę właśnie tutaj.
Na początek napisze kilka słów o sobie.
Mam 18 lat jestem osobą bardzo wrażliwą, rozsądną, uczuciową, doskonale wiem czego chcę, jednak mam problem z zawieraniem znajomości z rówieśnikami.Uważam, iż jestem "za poważna" do innych a poza tym wiele osób ode mnie się izoluję, gdyż jestem osobą "inną" niż reszta moich rówieśników pod wzgledem charakteru, zachowania i wyglądu.Mam naturę myślicielki, zastanawiam się dokładnie nad wieloma ważnymi rzeczami a nie umiem bawić się tzn. chodzić na imprezy, dyskoteki, przez co jestem osamotniona.Nie mam wielu znajomych , mimo że uważam, iż potrafię być dobrą przyjaciółką.Bardzo jest mi cieżko żyć z myślą, że ludzie mnie nie akceptują taką jaka jestem, próbują mnie zmieniać a jak to się nie udaje to "opuszczają mnie"(a mam taką zasadę że jestem zawsze sobą i nie daje rady się zmienić nawet jeśli pracuję nad tym).Jestem bardzo samotna i nie wiem, co mam zrobić żeby było inaczej, przez większość życia sama się izolowałam od ludzi, ale teraz się zmieniłam i wręcz potrzebuję kontaktu z innymi, bo wpadam w depresję.Poza tym przez tą samotność sama siebie obwiniam za to, że nie mam przyjaciół, zastanawiam się ciągle ,co ja robię nie tak...Doszło do tego, że nie radzę sobie z tego powodu w innych sferach życiowych, np mam straszne kompleksy, zawsze czuję się gorsza od innych, brak mi pewności siebie, nie potrafie, uwierzyć że cokolwiek w życiu mi się uda.Zauważyłam że takie złe podejście odbija się nie tylko na moim samopoczuciu(ciagle bywam zmęczona, ospała, szybko się męczę, czasem łatwo mnie zdenerwować mimo iż z reguły jestem bardzo spokojną osobą)a poza tym jestem ciagle przygnębiona, mam poczucie, że kiedy będę potrzebować pomocy od kogoś, albo wsparcia nikt mi nie pomoże, są dni ze ciagle płaczę.Najgorsze jest to , że nie wiem co mam ze sobą zrobić.Bardzo boje się samotności, bo był czas w moim życiu że zostalam sama i to mam z tego okresu najgorsze wspomnienia Nie daje sobie już rady z samotnością, z kompleksami i brakiem wiary w siebie.
Bardzo proszę o pomoc! kiedyś moje myślenie było inne i byłam szczęśliwszą osobą.W tym roku czeka mnie matura a ja tymczasem mam kłopty z koncentracją i nie mogę skupić się na naucę.
1.Co mam zrobić aby ludzie mnie akceptowali?
2.W jaki sposób mam"wbić sobie do głowy", że jestem wartościową osobą?
3.Co mam zrobić, żeby nie być taka samotna?
4.Jak pozbyć się ogromnych kompleksów?
Bardzo proszę o pomoc !
|