Fresa- szaleństwo- stanowczo to nie mój wątek

to akurat czysty przypadek. a nicki faktycznie się zgadzają, stanowczo też przypadkowo. ciężko w to uwierzyć, ale serio, prawda..
p.s. dla zgodności- tamten był założony wczoraj
moniaszelki- słuchaj, to niekoniecznie tak. może zwracasz uwagę na złych facetów? na przykład skupiasz się konkretnie na jednym typie, dajmy na to metalowca?
ja np tak robiłami i też sobie w brodę plułam co tu nie halo.
jak to zrozumiałam, to trochę się zmieniłam- wiesz, takie detale, broda wyżej, uśmiech na ulicy- od razu faceci inaczej patrzą
nie ma takiego utartego sposobu, co tu zrobić, żeby na fectów okey trafić.
ma dziewczynę? w sumie to nie największy problem. zawsze może się okazać, że to jednak Ty przykujesz jego uwagę i CIEBIE będzie wolał. ja teraz wystartowałam do takiego zajętego. i muszę ci powiedzieć, że nawet się udaje. nie chodzi o to, żeby odbić lasce faceta, ale jeśli ci na nim zależy, walczyć!
co się tyczy zbyt szybkiego angażowania- musisz sama z tym walczyć. nie oddawaj się zbyt wielu marzeniom z NIM w roli głównej, bo sama się nakręcasz. tworzysz w głowie jego zbyt wyidealizowany obraz i tak to działa. ne pokazuj też chłopakowi, że za bardzo ci zależy- jak będzie nie w porządku, może to wykorzystać.
trzymaj się. na pewno trafisz na faceta wartego ciebie. wiem, oklepany tekst, ale taka prawda. może ten twój książę z bajki teraz też siedzi i myśli: "dlaczego mi się nigdy nie udaje.. "
;*