Hej, kochane

Podczytuję Was sobie codziennie, dziś postanowiłam napisać

Jak już wspomniałam, od połowy grudnia moja cera wygląda naprawdę fajnie

Tzn, zdarzają się sporadyczne wypryski, ale jest już dużo gładsza, jaśniejsza... I nie mam niespodziewanych wysypów!!!
Ostatnio zaczęłam stosować krem Babydream z nagietkiem i cynkiem-na noc. Fajnie nawilża twarz. Wydaje mi się, że własnie przez brak nawilżenia jeszcze nie jest idealnie. Dlatego teraz na pierwszym miejscu stawiam za cel doprowadzenie buzi do porządku jeśli chodzi o nawilżenie i odżywienie. Pod makijaż zaczęłam stosować krem z miodem i bursztynem Bielenda-miałam mieszane uczucia,wiadomo jak to z kosmetykami drogeryjnymi, choć recenzje na KWC były pochlebne(same piątki, dopiero niedawno jakieś dwie Wizażanki obniżyly średnią

). Mi on pasuje. Nawilża, wchłania się dobrze, ślicznie pachnie, nie zapycha, ma filtr(nie wiem jak wysoki, ale jakiś ma

).
Co do makijażu-stosuję EDM formułę semi matte, która na mnie sprawdza się dobrze. nie powrócę już do intensive'a-wg mnie jest za bardzo kryjący i za cięzki. Semi mate wszystko mi ładnie zakrywa, a co nie zakryje(jakieś większe przebarwienia) to dopomagam mu prasowanym pudrem w kompakcie EDM-świetna sprawa
Zaczęłam myć buzię żelem Babydream(pod prysznic, i do włosów)-taki duży w błękitnej butli. Jest świetny i przyjemny w stosowaniu.
Staram się ograniczać słodycze-na razie odstawiłam czekoladę. Na twarzy może tego nie widać jak zjem coś słodkiego, ale za to na plecach wyskakują mi te paskudy

A niedługo wiosna
Teraz, kiedy nawilżam buzię, nie kwaszę jej z przesadą, wygląda naprawdę ładnie. i to już dwa miesiące(ponad). Nawet przebarwienia bledną-wolno, ale bledną
