Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 558
|
Dot.: Biegi
Jezeli twoja kondycja kompletnie lezy i kwiczy, zacznij od szybkich marszow, tak 30-45minut.
Jezeli zas nie jest taka zla, to po prostu biegaj, biegaj i biegaj, stopniowo zwiekszajac dystans, zadne sprinty, tylko wolne, dlugie rozbiegania. Pamietaj o rozgrzewce, tzn najpierw wolniutki trucht, okolo 15 minut, potem rozciaganie i rozruszanie miesni i stawow. I od siebie powiem, ze wazne jest to, zeby zaczac od tego 15minutowego truchtu, a dopiero potem sei rozciagnac Roznica diametralna, naprawde. Na poczatku zaczynalam od tego, ze rozgrzewke robialm w domu, bo to glupio tak, stanac na srodku i zaczac sie wyginac, bo ludzie chodza i patrza ...co poskutkowalo bolami w okolicy kolan i stawow skokowych. Zmienilam nawyk i bol odszedl jak reka odjal.
I pamietaj, ze jezeli o bieganie chodzi, nie zawsze wiecej znaczy lepiej, trzeba uwaznie wsluchiwac sie w organizm, i jak on stanowczo protestuje, to po prostu trzeba przystopowac, bo moze sie to zle skonczyc 
Na obecna pore roku pamietaj sie dobrze ubrac, tzn tak, ze gdy wyjdziesz z domu, ma ci byc lekko chlodno, an ie przyjmnie i cieplo. W moim wypadku sprawdzaja sie legginsy, oddychajaca koszulka z dlugim rekawem, sportowy stanik, na to bluza z kapturem (z ktorej chyba zrezygnuje na rzecz czegos lzejszego) i cienka kurtka deszczowka - wiatrowka, szeroka bawelniana opaska na glowe i na to czapka z daszkiem. I, bardzo wazne, cos na szyje - u mnie arafatka, bo ma naturalny material, cienki, ale cieply, i znowu, praktyczna jest bardzo, bo szybko schnie + przyda sie posmarowac twarz gruba warstwa kremu, wiatr i te sprawy - moze ci niezle przesuszyc skore
Rozciaganie po kazdym wybieganiu zminimalizuje zakwasy, albo calkowicie zapobiegnie 
No i powodzenia
Edytowane przez meginnia
Czas edycji: 2010-02-28 o 15:55
|