[miskowa22]

Napisane przez irsin

Nie przejmuj sie ja tez nie mam meza

A ja to bede molestowac o jakies cwiczenia dla ciezarnych - bo chcialabym cos porobic jednak, chociaz moze jak wroce do Wawy to gdzies sie zapisze.

Moja pierwsza wizyta- prywatnnie- trwala 5 minut, pani powiedziala,ze nic nie widzi i ze nie jestem w ciazy, ze 5 testow ciazowych klamie i ze jak nie dostane okresu do tego tygodnia to moge sobie bete jak chce zrobic.
80 zl, do widzenia.

oh, to chyba nie było miłe, taka wizyta..
ja jestem generalnie zadowolana z mojego gina wiec chyba na razie przy nim zostanę, a jak już mnie konkretnie wkurzy to się przeniosę.

Na razie Dziewczynki nie zmieniamy znacząco trybu życia, możemy tylko bardziej na siebie uważać, spać częściej i w ogóle chuchać na siebie, ja zaczęłam chodzić w czapce
Jak ktoś do tej pory intesywnie cwiczył, to teorytycznie powinien dalej to robić, ale to się tyczy głównie sportsmenek regularnie trenujących.
Specjalne ćwiczenia to od 16 tc. kiedy jest łożysko w pełni sprawne i względne bezpieczeństwo.

Ja chodziłam na aeorbic 2 x w tyg i biegałam 2 x w tyg. ale teraz jakoś nie moge się przemóc, więc odstawiłam wszystko oprócz spacerów i rowera. Nie darowałabym sobie gdybym poszła na fitness i coś poszło nie tak. Więc sobie spacerkuję i podsypiam w ciagu dnia

Powiedziałam mojemu, ucieszył się jak cholera, chociaż w pierwszej chwili był mocno zszokowany (nie bardziej niż ja). Teraz mówi że mam się niczym nie martwić i że bedzie super tatą i że już kocha te moje parę komórek.. fajnie nie?
Mama i brat wiedzą, też się cieszą. Tylko tata jeszcze nie, bo on jest dosyć trudny, powiemy za jakiś czas.
Ah, no i "teściowie" wiedzą, też się cieszą i będą nas wspierać.
Także super, mam pełne wsparcie

Tyle na dzisiaj. Nie wiem czy dorwę w Nl neta , jeśli nie, to napisze dopiero we wtorek!

Miłej nocki