Hiehiehie
Doszły

Dziękuję za próbki

czeka mnie sporo testowania

tylko jeszcze nie wiem kiedy

bo obecne uwarunowania bardzo ograniczają mnie w malowaniu, pewnie więcej zacznę używać, jak już wrócę do pracy, ew. cieplejszą wiosną
A pędzelki są superowo mięciutkie, już się zakochałam

Na bank pewnie jakieś jeszcze cieniowe domówię, ale to pewnie w kwietniu dopiero. Muszę się przyjrzeć co tam fajnego mają

Daj znać, ja te do cieni się spisują

bo o ile dobrze pamiętam, to kupowałaś, tak?
Kasiu, peeling migdałowy robię sama na "podzespołach" z mazideł. Tutaj więcej w temacie:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=197242
Ten wczorajszy to już kolejne podejście do 40%, które jawiło mi się jako dość słabe. Stuningowałam to to kilkoma kroplami kwasu mlekowego.

prawdziwy killer wyszedł, wytrzymałam tylo 10 minut, gdzie 40% bez tuningu trzymam prawie godzinę, a mogłabym dłużej, tylko już się osypuje z twarzy, bo roztwór wysycha i się krystalizuje.
Po zmyciu mydłem i przetarciu mlekiem - burak na twarzy, zwłaszcza tam, gdzie kładłam kilka wartsw. Ale szybko się uspokoiło. Dziś luzik, tylko skóra napięta. Czekam na łuszczenie [poprzednio - słabe!], ciekawe jaki będzie efekt.