[Megi428]

Napisane przez karadka

boszka a wiesz ze z tym obrzydzeniem do tluszczu to cos jest...??? bo ja tez tak mam jak widze cos tlustego to ble albo na oleju smazone wrrrrr no nie chycilabym sie teraz heehhe jak ta dieta zmienia przyzwyczajenia
co do ilosci jedzenia to u mnie raz jem malo raz duzo jakos na to nie patrze szynke to kupuje sopocka poledwice albo jakas wieprzowa jak widze ze jest chuda ja tu niestety nie mam takiego wyboru miesek i wedlin a ogorasy jem kiszone nie wiem czy powinny byc tylko korniszone bo dla mnie ogorek to ogorek a smak bez porownania
tak samo jest z porami jedzenia nie raz sie o 9 najem i rano waga w dol, a nie raz jak jem o 6 ostatni raz to na +, po prostu nasz organizm wariuje i tyle

Witam Was dziewuszki.
Gratuluję wszystkich spadków. Ja u siebie dzisiaj nie odnotowałam (3ci dzień chyba) ale spokojnie to przyjmuję bo wiem że zastoje są naturalne i organizm działa swoim tylko znanym rytmem (BRONI SIĘ).
Co do tłuszczów to mam tak samo, że jak widzę tłuste, cieknące oliwą to brrrr. Ostatnio syn jadł kebab i skubnęłam mu kawałek mięska i nie smakowało mi - miałam wrażenie że olej mam w gębie, a kiedyś też uwielbiałam kebab. A wogóle to mam już zboczenie - wszystko co biorę do rąk w sklepie to odrazu sprawdzam tłuszcze i węgle. To chyba zdrowe zboczenie. Jak myślicie?
A co do jedzenia ilościowego i w jakich porach dnia - to jem na zawołanie kiedy czuję się głodna, jak niemowlaki ha ha