Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - jak żyć dalej i zapomnieć...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-03-09, 20:33   #2
buba z zamku
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: błękitny zamek
Wiadomości: 39
Dot.: jak żyć dalej i zapomnieć...

Cytat:
Napisane przez effcioszka Pokaż wiadomość
Witam, mam problem z którym nie moge sobie poradzić i postanowiłam napisać o tym na wizażu. Odrazu przepraszam, że będzie długo, ale jest dużo do opowiadania... i nie chcę, żeby mnie oceniać, czy JEGO. Poprostu chcę sie wygadać

Byliśmy ze sobą łącznie prawie 4 lata. Jakieś niecałe 2 lata temu była akcja, ze stażystka(powiedzmy nr1) z JEGO pracy zaczęła pisać mu smsy, że się zakochała itd. Mówił ze nic nie zrobił, że zachowuje się tylko po koleżeńsku. ja jednak Kazałam to skończyć i skończył. Nie pytajcie, bo wiem to na 100%. Potem w czerwcu 2009 powiedział mi że tamta zaprosiła go na wesele i jeszcze taka inna (kolejna stażystka - nr2 ). Z nr 1 zabroniłam iśc, a z nr 2 pozwoliłam, bo nie miałam za bardzo powodów by mu nie ufać. Obiecał, że będzie grzeczny.

W między czasie postanowiłam, że wyjadę do innego miasta, bo u siebie nie mogłam znaleźć pracy. Doszliśmy do wniosku, że przetrwamy, bo się kochamy a ja i tak na każdy weekend byłabym w domu.

Potem dalej w czerwcu, siedzimy sobie na plaży a mnie coś tknęło, żeby mu spr telefom (proszę nie oceniać). I był sms od nr 2 - że dziękuje za wspaniały wieczór, ze dobrze się bawiła (chodziło o to wesele) i ,ze nawet jeśli nie będą mogli być razem to ona jest mu wdzięczna za te chwile A potem sms od niego "hej mała spotkahjmy się w parku". NAjpierw na mnie naskoczył, że jakim prawem, a spotkanie w parku tłumaczył że chciał się jej poradzić co do mojego wyjazdu. yhy :/ Potem jest ok, w lipcu współne wakacje nad morzem. we wrześniu mój wyjazd. Jest wszytsko ok. W listopadzie z nim zerwałam, bo coś było nie tak (wspólna wina). Ale i tak do siebie pisaliśmy, rozmawialiśmy na skajpie. W lutym przyjechałam na ferie, spotkaliśmy się i wróciliśmy do siebie.
To był najwspanialszy miesiąc w moim życiu. BYło nam lepiej niż przez całe 3 lata. Przyznał się, że w styczniu (jak nie byliśmy razem) był w domu u nr 2. I że oglądali filmy, że nawet się nie całowali. ja dopytywałam, czy napewno ze sobą nie spali, on że no gdzież, kocham tylko Ciebie... Powiedziałam ze ma to skończyć. I skończył, tyle że nie powiedział jej ze wrócił do mnie, tylko ze nie da jej szczęscia itd. To mnie zaniepokoiło...

Postanowiłam z nią porozmawiać. Nie przyznałam się ze wróciłam do NIEGO bo mogłaby kłamać. Powiedziała, że na weselu w czerwcu on sie napił i sie całowali. W czerwcu!!! i ze po weselu TO się zaczęło, spotykali sie codziennie w pracy. jak bylismy na wakacjach to do niej wydzwaniał, ze jest słabo!!! W październiku (bylismy razem) był u mnie a jej powiedział ze pojechał do kolegi, miął tez bal w pracy i okazało się ze dzien po balu był u niej i się piep***** . ZDRADZIŁ MNIE!!!! I ona mówi ze jeździł do niej na weekendy, i codziennie w pracy... więc to nie był jeden raz. i ona mi mówi, ze chciała skończyć tą znajomośc to jej powiedział ze się zakochał, i bez niej to nie bęzie to samo!! Był z nią też na sylwestra w Poznaniu i nie wiem czemu mi mówił ze był sam u siostry.. Spał z nią w tym samym łózku co ze mną na wakacjach... ale za to nie mogę być zła bo nie byliśmy razem od grudnia do stycznia...

Ok idę dalej... Od tego czerwca mi mówił ze zachowuje się normalnie w stosunku do koleżanek, a one się same zakochują. A teraz juz wiem, ze dawał jejj dziubki i mówił że go kręci. Gdybym tylko wiedziała..

Teraz płacze, dzwoni, ze się zmieni, ze bede mogła go sprawdza, ze zadnej koleżanki, przyjaciółki itd. Ze liczę się tylko ja, że był głupi, nie wie czemu to zrobił i że nie wie czemu jej powiedział ze sie zakochał bo tak nie myślał...

Nie moge spać, nie jem, ciągle płaczę...
tak bardzo go kocham!!!!!
uciekaj. ból minie, a szacunek do samej siebie pozostanie.
buba z zamku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując