2010-03-10, 06:57
|
#14
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 51
|
Dot.: jak mam jeszcze walczyć?
Cytat:
Napisane przez dzolerinka19872
HEJ 
Dziewczyny czy miała któraś z was kłopot z chłopakiem upartym jak osioł? Jestem już z moim chłopakiem bardzo długo, wiele przeszliśmy i wiele wywalczyliśmy.. Albo ja wywalczyłam? No właśnie ja zawsze wyciągałam rękę na zgodę, ja potrafiłam powiedzieć stop gdy zapędzaliśmy się w kłótniach i przykrych słowach. Najgorsze jest to że pytam go co się stało, dlaczego się nie odzywa, a on nie potrafi przemówić, jakby mu mowę odebrało.. a ja mam już dość tych monologów.. Dzisiaj rano też się obraził, nie wiem czy i kiedy się odezwie.. Bardzo go kocham, kocham jego rodziców, uwielbiam z nimi przebywać.. ale coraz częściej zadaje sobie pytanie jak kiedyś w dalszym wspólnym życiu dogadamy się gdy pojawią się poważne problemy? Czy za każdym razem zamiast przyjść i porozmawiać będzie zamykał się w sobie?  pewnie powiecie mi pogadaj z nim.. a ja znowu pójdę i poprowadzę monolog... eh.. pomóżcie 
|
mialam do czynienia z tym typem jest ciezki na pewno ale wedlug mnie da sie z tym walczyc. Moje pierwsze kroki byly takie-jest sielanka lezymy sobie a ja delikatnie bez wyrzutow mowie ze to takie przykre ze sie tak zamyka etc. i pytam dlaczego tak sie dzieje.... a pozniej juz drastyczniej jesli klotnia byla z jego winy nie wyciagalam reki, bylo kilka podejsc najpierw on nie widzial problemu i mogl milczec kilka dni w koncowej fazie przeprosiny byly juz po kilku minutach.
|
|
|