Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-03-10, 09:30   #194
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez AgaMili Pokaż wiadomość
Takie moje odczucia

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Cosmaa podobają mi sięTwoje wypowiedzi bo widać że chcesz w życiu zapewnić normalny i zdrowy byt swojemu dziecku, mnie irytowały odpowiedzi inne dziewczyn typu 7000 to grosze, 2000 to wegetacja itp. Ale jesli chodzi o to że dziecko nie widzi rodziców bo oni się dorabiają to nie zgadzam sie z Tobą. Ja mam 2 letnie dziecko i od początku siedzę z nim w domu. Moj mąż zaczynał od zera a teraz ma bardzo dobrą pozycję w firmie, mamy odłożone pieniądze na kupno mieszkania, samochód kupilismy za odłożona kase (volkswagen passat) itd. Teraz zaczelam myslec ze jesli chcemy kupic szybciej mieszkanie to i ja powinnam pracowac i po 3 miesiacach poszikiwan w koncu znalazłam, przeszłam 2 rozmowy kwalifikacyjne i 3x czekałam na telefon i jutro zaczynam.
Moje dziecko nie bylo nigdy pokrzywdzone bo maz pracuje 4x w tygodniu a bede tylko 20 godzin, takze z małą pomocą babci wszystko sie ulozy i przecze tutaj "waszym" poglądom o dorabianiu się rodziców.
Ja mam inne doswiadczenia, bo ja bylam krzywdzona dorabianiem sie rodzicow, a i tak im rto nie wyszlo...
Prawda jest taka ze kazdy ksztaltuje swoje podejscie do zycia patrzac przez swoje doswiadczenia. Tez mam zamiar pracowac majac juz dziecko. Ale nie chce zeby dziecko bylo pokrzywdzone na zasadzie rodzice raz w tygodniu tak naprawde na godzine.... Ja bede miec (oj daj Boziu aby wyszlo) swoj salon kosmetyczny, TZ dalej bedzie prowadzic firmy, pracuje bardzo duzo w domu i sadze ze niewiele sie zmieni. Po prostu wolalabym aby kiedy ja nie bede mogla zajac sie dzieckiem robil to jego tata nizeli jakas opce opiekunka.... Sama mialam nianie, milo ja wspominam owszem, ale to nie to samo co wlasna matka.... Mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując