|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 277
|
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.
Wiesz co nie pisz do niego już więcej, niech facet się postara bo Ty już zrobiłaś wszystko co mogłaś. Niech sobie nie myśli, że Ty będziesz za nim biegać nawet gdy on będzie zachowywał się nie fair, bo sobie za dużo pomyśli i może się później w ogóle przestać się starać.
Też miałam taki okres w życiu, zresztą teraz też mam takie dni, że czuję się brzydka, nikomu nie potrzebna, nie mam ochoty wstać z łózka i ogólnie mam wszystkiego dość i to wszystko przez faceta ( a właściwie to jego brak), ale wiesz - nie warto. Może powinnaś zająć się czymś, znaleźć jakąś pasję wtedy poczujesz się lepiej, bo będziesz robiła coś w czym jesteś dobra i co będzie sprawiało Ci radość.Wiem, że to trudne, ale nie możesz uzależniać swojego szczęścia od faceta. Musisz uwierzyć w siebie, wtedy inni też będą widzieli w Tobie tylko zalety.Postaraj się, ja też cały czas z tym walczę.
W każdym razie życzę Ci, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli i żebyś była szczęśliwa.
I jeszcze coś, jeśli ten chłopak jest Ci pisany to będziecie razem, pamiętaj o tym.Powodzenia, na pewno jesteś świetną dziewczyną, tylko uwierz w to.Trzymaj się ciepło 
eeternity- domyślam się, że jest Ci ciężko i ten smutek i żal na pewno jeszcze jakiś czas będzie Ci towarzyszył, bo na pewno bardzo zależało Ci, zależy na tym chłopaku.
Też miałam taką sytuację, chłopak ze mną zerwał na początku jakoś sobie z tym radziłam, ale potem z dnia na dzień było coraz gorzej, powoli zacierały się te złe chwile, a pamiętałam tylko to co było dobre, momenty w których był wspaniałym człowiekiem, kiedy... byłam szczęśliwa i widziałam, że jemu na mnie zależy. Również okłamywałam siebie i wszystkich na około, że jest dobrze, że jakoś sobie już z tym poradziłam, bo miałam już dość słuchania daj sobie z nim spokój, po co jeszcze o nim myślisz itd. Takie słowa jednak nie pomagają tylko jeszcze pogarszają sprawę, w takiej sytuacji najważniejszy jest czas, trzeba sobie pozwolić na żal i płacz, najważniejsze, żeby nie zostawać z tymi myślami samemu.Warto się komuś zwierzyć, powiedzieć o swoich obawach komuś zaufanemu.
Jeśli przefarbowanie włosów może Ci w jakiś sposób pomóc, choć na chwilę zapomnieć o smutku, zrób to. Skup się na sobie, na poprawie swojego samopoczucia, spróbuj zająć czymś myśli.Wiem, że łatwo się radzi, a trudniej potem wprowadzić to w czyny, ale dasz sobie radę.
Na pewno w końcu wszystko się ułoży, życzę Ci tego z całego serca.Trzymam za Ciebie kciuki
__________________
Zaczynam nowe życie 
Edytowane przez szara_kotka
Czas edycji: 2010-03-10 o 11:18
|