[gosiek_ohs]

Nie chodzę w szpilkach :P Ale mogę powiedzieć za moją koleżankę, bo szłam akurat z nią. No to koleżanka idzie sobie, akurat przechodzimy koło przystojnych chłopaków i nagle ona się potknęła i wywaliła. Chłopacy jednak okazali się bardzo tolerancyjni, podeszli, podnieśli ją i spytali czy nic się jej nie stało. Ale poleciała jak dłuuugaa na chodnik... Ślady ma do tej pory :P I ci chłopacy... Większość, których znam, zwyczajnie by Ją wyśmiało...