[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

A co dla Ciebie jest szaleństwem? Bo wiesz ekstrawagancja to też pojęcie względne

Szaleństwem dla mnie jest coś co jest modne w danym momencie- a za chwilę nie mogę na to patrzeć .
Jak kiedyś czarne meble w pokojach...
Żarówiaste barwy w pomieszczeniach...
Nie wiem, ciężko mi wypunktować to, ale ja po prostu wybieram rzeczy zachowawczo, bo wiem że będą mi służyć lata i chcę się czuć w tych wnętrzach i z meblami dobrze- a nie tak na zasadzie sezonowej nowinki- a później patrzeć nie można i rewolucja w całym domu.

Jak pomyślę nad tym dłużej to w zasadzie podobnie komponuję swoją szafę, wszystko do wszystkiego pasuje, w mniejszości kolorowe akcenty - które wymieniam co jakiś czas, a baza wciąż ta sama, niezależnie od trendów. Mając np. do wyboru super nowoczesny odjechany płaszcz albo klasyczny- zawsze modny wybieram klasykę Bardzo to ułatwia mi życie .

Napisane przez asiuk

Właśnie nie jadam węgli w ogóle (wiadomo, jedynie to, co już jest po prostu w produktach, czyli niewiele ).



Tak, ja się odgrażałam, że po dyplomie pójdę na fitness



Ja też mam dość Non stop chodzę w tych samych swetrach, kurtce... Chyba się załamię!



Ty i solarium??? Musisz być naprawdę podłamana

Zdecydowanie I te białe meble też jak najbardziej, ale bardzo minimalistyczne i lakierowane na wysoki połysk

Asiuk ja jestem ciekawa co Ty później zrobisz ze swoim menu, już nigdy nie będziesz jadła węgli ?
Wiesz, że na tej diecie to w zasadzie trzeba być całe życie

Cześć