O rany... co za wątek.
Droga autorko.
Ja naprawdę nie wiem czego ty nie rozumiesz w tej sytuacji. Tu wszystko jest dość proste.
Facet cię zobaczył na dyskotece, uznał żeś niebrzydka, to się popatrzył. Ty go znalazłaś w necie, zaczepiłaś, uznał że jesteś zainteresowana, więc chciał poflirtować, zobaczyć czy coś z tego może wyjść.
Ale jak już zaczęłaś do niego pisać dość szybko doszedł do wniosku, że nie warto i nie jesteś dla niego interesująca, więc stał się obojętny. Trzeba było odpuścić zamiast się narzucać.
Ja tam mu się nie dziwię, że zwiał i w desperacji nawet Cię zablokował na gg żeby mieć spokój, bo zachowujesz się beznadziejnie. On ci nie robił żadnych wielkich nadziei, nic poważnego ci nie obiecał, zaczął znajomość i flirt ale zobaczył jaka jesteś i zmienił zdanie co do kontynuowania znajomości. Rozumiem, że trudno ci zaakceptować to, że jesteś dziecinna, kapryśna, roszczeniowa i na dodatek facet cię odrzucił bo uznał, że nie jesteś zbyt fajna - wolisz sobie wmawiać, że to on tu nawalił i chciał się dowartościować

. Moim zdaniem NIE, nie chciał, chciał poznać dziewczynę, ale wystarczył pierwszy kontakt żeby obrócił się na pięcie i zwiał.
Zastanów się nad sobą, naprawdę, i nad tym czemu faceci cię nie traktują poważnie... Bo myślę, że przyczyna leży w tobie, a nie w "dziwnych" albo "beznadziejnych" facetach.