Re: Kożuch na zimę - poradźcie...
Kupilam sobie jakies 3 lata temu sztuczny kozuszek w kolorze niebieskim.Tez jestem zmarzluchem i musze ci powiedziec, ze w nim w ogole nie marzlam.Zakladalam go na najwieksze mrozy, na spacery 2 godzinne do lasu.
Tydzien temu zakupilam sobie bezowy kozuszek(reserved) z kapturkiem.Mam nadzieje, ze z niego tez bede zadowolona.Bardzo cieple sa tez kurtki puchowe.Tylko nie takie "stadionowe", z ktorych po praniu puch wychodzi,ale jakies porzadniejsze(od kilku lat mam Nike).
Co do naturalnych futerek to jest to przejaw zlego smaku i gustu.
Pozdrawiam
|