[kocurzyca]

Napisane przez Soleilka

Podrzuć sąsiadce Może by podlewała

Moim sąsiadom to dam bazylię, a odbiorę marihuanę tyle jarają, że u mnie w w domu czuć.

Dziewczyny w jaki sposób mogę przekonać dyrekcję szkoły do akcji sadzenia drzew? Marzy mi się, żeby szkoła zrobiła zbiórkę kasy i żeby posadziła chociaż kilkanaście drzew u mnie w mieście Ja raz wyhodowałam z kasztana małe drzewko i posadzili na terenie mojej podstawówki, dostałam wtedy odznakę malego ekologa W ogóle jest jakiś wątek tutaj o eko-wizażankach? szukam i znaleźć nie mogę

Mi się wydaje, że dobrze byłoby skontaktować się z lokalnym nadleśnictwem. W mojej szkole nadleśnictwo dawało sadzonki drzew, a uczniowie sadzili. Ale sadzili na wsi.
Bo u mnie w mieście jedyna akcja jaka się toczy od wielu lat to wycinanie drzew. Łapówki rządzą nie. Nawet park się kurczy w niewyjaśnionych okolicznościach.
Poza tym na sadzenie w mieście potrzebne są plany zagospodarowania terenu, zezwolenia i tona innych formalności.