Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dda
Wątek: Dda
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-03-24, 11:03   #2881
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: Dda

Cytat:
Napisane przez Guuusiaa Pokaż wiadomość
U mnie od przedwczoraj spokój Ojciec przestał pić jestem optymistycznie nastawiona bo poszedł do pracy


Zobaczymy jak długo to potrwa ale mam zamiar cieszyć sie tym że narazie nie pije i mama jakoś lepiej wygląda
Trzymam kciuki

Podczytuję sobie ten wątek regularnie, ale ostatnio wolałam raczej stać w cieniu i nie udzielać się. Ale wczoraj późnym wieczorem coś we mnie pękło. Zaczęły mnie bombardować wspomnienia, nie mogłam na tym zapanować. No i dodatkowo spokoju nie dają mi mieszane uczucia. Prosty przykład: gniewam się na babcie za jej pewne zachowania/słowa,
ale z drugiej strony odczuwam wyrzuty sumienia, że mam czelność czuć coś takiego, a przecież nie można być złym na babcię. Psychiatra mi tłumaczył, że to jak najbardziej mylne wrażenie i krzywdzące wobec mnie, ale to jest tak silnie zakorzenione w sercu...
Co więcej dobija mnie cykliczność zdarzeń. W zasadzie co do mojej dysfunkcyjnej rodziny, mogę mieć pewność, że pewne zachowania powtórzą się raz jeszcze. Ostatnio zadzwoniła do mnie skołowana mama i powiedziała, że jej ojciec, a mój dziadek znowu pije. Dzwonili do niej jego sąsiedzi i znajomi, że on się upija, nocą krzyczy i nie otwiera drzwi gdy ktoś puka. W dodatku znowu jest agresywny, dzwoni do nas do domu z wrzaskiem zatem mama odłączyła telefon. Powtarza się sytuacja z czasów gdy byłam mała. Wtedy mama wystąpiła do sądu o przymusowe leczenie, dziadek trafił do zakładu, ale i tak wiedział swoje. Obecnie ubezwłasnowolnienie 80latka nie ma sensu, pozostaje jedynie leczenie psychiatryczne, ale on nie chce. No ale oczywiście wszyscy patrzą mamie na ręce, tak jakby miała być odpowiedzialna za niego całe życie. Tak głęboko zakorzenionego alkoholizmu (i hazardzizmu dodatkowo) nie da się wyplenić.
Co więcej tydzień temu babcia mi powiedziała, że ona wie, że "tatuś" (ten sam, co w pijanym widzie przystawił mojej mamie nóż do szyi) nie przesłał mi alimentów, ale on był ostatnio bardzo chory i nie wie czy mu na jedzenie starczy. Powiedziane takim tonem, ,że natychmiast odczułam wyrzuty sumienia, nie miałam nawet siły się postawić. A mój ojciec jeździ sobie fordem i jest współwłaścicielem firmy. Na szczęście po tej rozmowie mama postawiła mnie na nogi.
Wracając jednak do wczorajszego stanu, czułam się strasznie. Miałam wrażenie, że zaraz zacznę krzyczeć (to by było uzdrawiające) ale niestety zdobyłam się tylko na płacz. Rozmawiałam z TŻtem drogą internetową, napisałam mu wiele rzeczy, poczułam się lżej. On z kolei poprosił mnie bym miała odwagę z nim o tym porozmawiać, gdy będzie obok. To bardzo trudne zadanie. Łatwiej mi się przed Nim obnażyć emocjonalnie gdy Go nie widzę. Może pomoże mi świadomość, że bardzo mnie kocha i jesteśmy sobie bliscy.
Przepraszam, że tak długo.
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora