2010-03-24, 13:46
|
#2169
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Koty
Bzyczko, możemy podać sobie ręce.
Moja kicia jak jest spokojna, to jest słodki maluszek, chociaż wygląda już jak dorosła, natomiast kiedy dostaje szajby, (bardzo adekwatne określenie), to po prostu szał. Skacze po meblach, odbija się od ścian, skacze po telewizorze, (TŻ przywiercił go do stolika). Generalnie mi to nie przeszkadza, zwłaszcza, że nauczyła się spać sama i nie dobija się do sypialni. Najgorzej, keidy w tym napadzie szału zaczyna na nas skakać, gryźć i drapać. Zdaję sobie sprawę, że dla niej to jest zabawa, poza tym jest w tym trochę naszej winy, a zwłaszcza TŻ, bo nie dość stanowczo reagowaliśmy na to zachowanie, kiedy była mała. Dla TŻ Lucy jest pierwszym zwierzakiem, nie dochodziły do niego moje tłumaczenia, że należy ją wychować (miałam rozpuszczonego totalnie psa ), on po prostu jej na wszytsko pozwalał i zabrakło konsekwencji.
Obecnie wróciłam do psikania wodą w nosek i pomaga.
Jest wysterylizowana, jeśli faktycnzie w ciągu pół roku hormony się stabilizują, to ma jeszcze czas. 
Zastanawiam się nad drugim kotkiem.
|
|
|