BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 33
|
Przegrywam życie... pomożecie ?
Witam,
Jestem "facetem", mam 18 lat. Kilka miesięcy temu doszło do mnie, że przegrywam życie. Nie wiem co dalej ze sobą robić więc postanowiłem założyć tutaj temat i się trochę wyżalić - to forum jest dla mnie ostatnią deską ratunku - naprawdę proszę o pomoc. Pokrótce, w podpunktach, opisze w jaki sposób przegrywam/przegrałem swoje życie. (kolejność przypadkowa, będzie nudno - z góry dziękuję wszystkim, którzy przeczytają całość) :
1. Jestem gruby (183 cm wzrostu, 84 kg wagi) - mam duży brzuch, rozstępy, szerokie biodra- również szerokie barki i to mnie trochę ratuje
2. Mam ginekomastie (niewielką ale koszulki z krótkim rękawem nie zakładałem od 3 lat, bluzy kupuje z dużymi napisami z przodu żeby zakryć mocno odstające sutki )
3. Mam garbaty - orli, duży nos
4. Moje uszy są dziwne (dosyć duże)
5. Nie mam szerokiej i mocno zbudowanej brody - podobno jeden z wyznaczników męskości...
6. Chodząc, potykam się o własne nogi
7. Jestem nieśmiały, mało wygadany, nigdy nie rozmawiałem z dziewczynami
8. Nie miałem dziewczyny a co za tym idzie moja wiedza o "chodzeniu", rozmawianiu z kobietami oraz seksie jest zerowa
9. Mam małego
10. Mam krzywe zęby i robię głupie miny
11. Miewam huśtawki nastroju - rano wesoły, po południu chcę się zabić, pociąć, sam się uderzam pięścią w twarz itp.
12. Napisałem w tym roku do trzech dziewczyn w celu poznania się - każda po zobaczeniu mnie na zdjęciu lub w szkole nie odpisywała na gg/nk itd.
13. W weekendy siedzę od rana przy komputerze a w dni szkolne od 15 do 24.
14. Nie mam kolegów - tzn. z żadnym nie spotykam się po szkole.
15. Uważam się za brzydkiego - żadna dziewczyna mi nie powiedziała, że jestem przystojny...
16. Nie lansuje się, nie chodzę z telewizorami pod pachami, nie mam włosów na żel ani różowych/turkusowych koszulek, nie jestem modny
17. Kiedyś miałem poczucie humoru - najlepsze teksty w klasie, żarty sytuacyjne - teraz przytłoczony swoją brzydotą nie potrafię powiedzieć nic śmiesznego, chodzę smutny i to zauważyli już moi koledzy
18. Nie palę papierosów, nie piję alkoholu
19. Schudłem 21 kg i nadal jestem wielorybem
20. Jestem żałosny bo myślałem, że jak schudnę to dziewczyny będą na mnie inaczej patrzeć, dlatego też, jak wyżej wspomniałem, postanowiłem napisać do tych, które mi się podobały, dały mi "kosza" czy coś takiego.
21. Na nowo się obżeram (od 2 tygodni) bo nie widzę sensu dalszej diety
22. Ćwiczę codziennie przedramię aby nabrać trochę męskości i zwiększyć dłonie - kończę trening bo pojawieniu się łez z bólu.
23. Do punktu 22. - Nie zwiększyłem obwodu ręki bo popaliłem mięśnie - ćwiczę dalej bo lubie ten ból dłoni, czuję się wtedy silny i lepszy od nażelowanych leszczy
24. Jest we mnie dużo nienawiści, często marzy mi się skopać chłopaka dziewczyny, do której pisałem i mnie olała.
25. Za rok kończę szkołę, pewnie nie pójdę nigdzie do pracy bo wszędzie szukają "przystojniaków" :/
To chyba wszystkie moje wady. Nie mam zalet. Nie będę pisał, że jestem brzydki ale za to inteligentny, także takie wmawianie sobie na siłę i szukanie zalet nie ma sensu.
I jeszcze takie małe pytanie do kobiet - dlaczego to wszystko opiera się na wyglądzie ? myślałem, że jest inaczej. Wracając do tej sytuacji z dziewczynami, do których pisałem - niby byłem "fajny", podobało im się to, że jestem szczery itp itd. ale po zobaczeniu mnie w realu tudzież na zdjęciu kontakt się urywał - nie życzę żadnemu facetowi takiego obrotu sprawy, ja czułem się jak przedmiot - zabawka - którą odstawia się, bo jest brzydka/znudziła się - super się wtedy czułem.
Zrobiły tak 3 dziewczyny więc to nie jest przypadek. Jestem brzydki - tylko dlatego przegrałem... Dziękuję Wam dziewczyny, z każdym dniem jest coraz gorzej - Być może któraś z nich to przeczyta (opisałem swój wygląd a jestem dość charakterystyczny więc łatwo mnie rozpoznać).
Nie wiem co mam dalej ze sobą zrobić. Nie chce mi się żyć. Proszę, napiszcie coś, co podniesie mnie na duchu, proszę... nie mam już sił, pomóżcie mi wyjść z tego bagna, w które jeszcze bardziej wciągnęły mnie te "dziewczyny" Jeżeli nie uzyskam pomocy to niestety ale mówię sobie "game over".
Przepraszam za taki długi tekst. Z góry dziękuję za odpowiedzi - jeżeli takowe się pojawią.
|