2010-03-27, 08:20
|
#4387
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 257
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;18165645]Ja się też depiluję tam na zero, ale też nie zawsze. Nie wiem, jak u Was, ale jeśli ja spróbuję ogolić je zanim odrosną trochę bardziej, to będę miała tylko zacięcia na każdym mieszku włosowym. Dlatego czasem jestem zmuszona iść do BSa z jeżem Poza tym golę wszystko inne, co trzeba A BSowi nie każę. On nic poza twarzą nie goli, a mi to nie przeszkadza. Tak jak powiedział chyba facet Damy - i dla mnie, i dla niego byłoby to niemęskie. Może ma tu też znaczenie fakt, że mam skłonność do "barbarzyńskich" facetów [/QUOTE]
No właśnie. A krem jakoś do mnie nie przemawia, bo tak jak napisała black-bubu muszę strasznie długo z nim siedzieć i tez podraznia mi się skóra. Żeby nie było że jestem jakimś zarośniętym jaskiniowcem ( ) pod pachami zawsze się golę, a w miejscach intymnych jak mi dostatecznie odrosną, czyli mniej więcej po 5 dniach 
Co do golenia faceta- tak mój tak twierdzi i raczej nie będzie zmieniał zdania, za to jeśli chodzi o pachy, to wg. niego latem można trochę podciąć 
względy estetyczne względami estetycznymi, ale coś w tym jest, tak jak napisała charlotteq, że po coś jednak matka natura nam tam włosy dała.
na zero się nie golę. Kiedyś spróbowałam, a później mnie denerwowało jak to odrastało i zahaczało o gacie :P
znów sie rozpisałam :/
P.S. Dziewczyny, może podobają Wam się takie wakacyjne sandałki:
http://www.tandem-obuwie.pl/slides/0180_mar.JPG
wolne jeszcze 36,38,40 i 41
zamawiany kolor- pierwszy z lewej.
|
|
|