2010-03-27, 13:43
|
#75
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 586
|
Dot.: Przegrywam życie... pomożecie ?
Cytat:
Napisane przez glacial
Widzę, że dyskusja idzie w złym kierunku i zaczyna się wzajemne obrażanie. Tak więc, postawicie się w mojej sytuacji: z cyckami, z obwisłym bebechem, z krzywym nosem, bez kolegów, bez żadnych nałogów typu alkohol itp. do kogo ja mam wyjść ? na różaniec do kościoła ? ciągle mnie dręczycie tą siłownią - a co wy myślicie, że miesiąc czy dwa pochodze i będę jakiś koziro czy coś ? Dla wtajemniczonych - strasznie mnie zalewa - miesiąc nietrzymania diety i już jestem "kaban". Nigdy nie będę miał super umięśnienia - masa będzie ale zero rzeźby.
Ja niczego nie neguję - po prostu nie mogę się ubrać modnie czy coś bo przeszkadzają mi sutki. Nie mogę uprawiać 10 sportów bo mam astmę i jest mi ciężko dlatego ograniczyłem wysiłek do ćwiczeń w domu, wf i piłka nożna w weekendy. Wasze rady mogłyby byc pomocne ale dla kogoś kto w pewnym stopniu siebie akceptuje, ma świadomość, że nie jest wrakiem człowieka.
Zdjęcia nie pokaże bo jestem obrzydliwy i zapasiony jak locha rozpłodowa.
Lily - ubrań raczej do mnie nie dopasujesz bo ja chodzę tylko w grubych bluzach z nadrukami aby chociaż trochę pomniejszyć te cyce...
|
ale czy ktoś Ci pisał że będzie łatwo? nie, czeka Cię kawał ciężkiej roboty, nie dwa miesiące, a całe życie pracy nad sobą. Ale w końcu lepsze to, niż jego przegrywanie, prawda?
i powiem Ci jeszcze , że jak dla mnie to sobie możesz stanik nosić nawet, a mniej mnie odrzucisz niż swoją hipokryzją, która przejawia się w zakładaniu takiego wątku , a zupełnie odmiennymi reakcjami na dobre rady.
|
|
|