[LaCandy]

Napisane przez queenie777

Ech... s...o....s..... Okres spóźnia mi się już ok 11-13 dni... Nie wiem co mam o tym myśleć. Kochałam się tylko z gumką i jestem pewna, że ani nic nie pękło, ani nie zsunęło się. I nie wiem co mam o tym myśleć- czy coś przeciekło, czy podczas seksu oralnego niechcący coś się dostało. dlaczego nie mam tego cholernego okresu. Niby żadna tragedia, ale jakoś kurcze nie po drodze mi teraz dzieciątko :-(
Dodam, że mdłości porannych nie mam, piersi obrzmiałych też nie, ale mam wzdęcie jakieś dziwne i mimo, że jestem na lekkiej diecie to brzuch mi coś nie przestaje być lekko zaokrąglony. poza tym jestem ciągle zmęczona. i nie wiem czy to zmiana trybu zycia z siedzącego na pracujący plus przesilenie wiosenne czy ciąża.... Co o tym myślicie? chcę jeszcze ze 3 dni poczekać i test zrobię.... Ale wyraźcie proszę swoją opinię...

Jeśli nic się nie stało z prezerwatywą i jesteś tego pewna, nie wiem obejrzałaś dokładnie czy nic nie pękło ani nie przeciekło to nie ma możliwości ciąży. Jeśli nasienie nie miało styczności z Twoją macicą to jakim cudem możesz być w ciąży? Myślę, że to opóźnianie się okresu jest spowodowane dwoma czynnikami. Albo zmianę klimatyczną - bo nagle z mrozów zrobiła się ładna wiosna, albo po prostu stres. Ja też stosuję tą metodę co ty i mi też spóźnia się miesiączka, z tym że póki co to będzie jakieś 6 dni. Mam strasznie obolałe piersi, opuchnięte, ciężkie. Wygląda tak jakby miał być lada chwila, wszystkie objawy są, ja to widzę po własnej buzi - wtedy trochę mi się zawsze pogorszy kondycja skóry.

Zrób test jeśli nie szkoda Ci pieniędzy , może to cię trochę uspokoi, ja jestem pewna że wynik dowiedzie, że nie jesteś w ciąży. Nie zdziw się jak okres spóźni ci się nawet jakieś 16 dni, już tak miałam i to wtedy, kiedy zaczynała się jesień. Kiedyś się smiałam z tego, że pogoda wpływa na takie rzeczy, a teraz sama się przekonuję że jednak to jest prawda.