|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)
bydgoszczanka domyslam sie ze meczy cie ta wiadomosc o pracy meza..moge ci powiedziec ze nam na przyklad grozi jakas masakryczna kara ze skarbowki, prowadze firme od niedawna i z czystej niewiedzy i troche z glupoty wystapily spore problemy... jutro jade do skarbowego wyjasniac.... masakra nie moge spac od piatku budze si enad ranem tylko z mysla jak to bedzie.. nienawidze urzedow!
mąż dzis zaproponowal ze mnie zawiezie jako ze przeziebilam sie... nos zatkany... a do mojego urzedu daleko... moglby byloby mi raźniej..
wogole jakas seria czarna czy co?? zawsze tak jest kurczaczki....
niewiem w co rece wlozyc.. chodze jakas rozbita, nie potrafie zebrac mysli w jakas rozsadna calosc... i jeszcze te swieta ida....
mąż dzis postanowil pojechac w swoje strony rodzinne, stwierdzil ze musi odetchnac.... i pojechal.. rozumiem go, tez bym chetnie odetchnela! ale poki co zamartwiam sie ta skarbowka i wogole bleeee...
zawsze osbie obiecuje ze kiedys ja sobie odpoczne.... i na tym sie konczy
|