A ja się przyszłam pożalić, bo dobija mnie własna rodzona matka
Tłumaczyłam jej kilka razy zasady diety, ale i tak słyszę: "Jak nie chudniesz, to może jedz mniej?", "Może nie jedz kolacji?", "Może jedz 3 razy dziennie, jak ja, małe porcyjki?"
Okazało się, że jej chrzestna też jest na Dukanie, więc do powyższego doszło jeszcze "Ciotka mówi, że nie je kolacji i że dobrze się tak przegłodzić czasami", "Może nie jedz tyle jajek, ciotka mówiła, że je mało"...
A teraz mam wyrzuty sumienia, jak tylko się zrobię głodna, bo może faktycznie jem za dużo

Wiem, że Dukan nie daje żadnych ograniczeń w dozwolonych produktach i dlatego się na niego zdecydowałam.
Ale po takich tekstach to już mam mętlik
