Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem)
Rower był na klatce schodowej przypięty do balustrady pod moimi drzwiami...
Zdaje się,że sąsiadce z piętra niżej zrobili to samo,bo jej roweru też nie widzę.
Nie wiem,kiedy to się stało,bo moja mama to zauważyła,więc może i wczoraj.
Złodzieje wykorzystują,że ludzie mają łeb zawalony świętami.
Ma rację ten Drzewiecki,że to dziki kraj.
Nie mam po co wołać policji,bo w zeszłym roku okradli nam halę garażową z rowerow i nic nie zrobili.
Dlatego ja trzymałam na klatce przypięty.
Pół roku na niego zbierałam i jedno lato przejeździłam...
Dlatego mój TŻ zawsze mówi,że on nigdy w życiu nic od "złodzieja" nie kupi!Typu wszelkie części z giełdy,kosmetyki bez kwitka itd
Na cmentarzu wszystkie kwiaty pokradli.Krzyża nie mamy,bo już 3 ukradli i moja mama zapowiedziała,że już złodziejom krzyża nie będzie kupować więcej.
Edytowane przez polelavendove
Czas edycji: 2010-04-05 o 19:34
|