Dot.: Wasze opisy na gg, część XVIII
łapał szczęście w pootwierane na oscież oczy
pozamykał w szafie wszystkie moje spontaniczności, a ja jak głupia reaguję bez namysłu.
wyspać rzeczywistość do cna.
trąbisz mi klaksonem marzeń w głowie- kazesz jej dryfować w miedzyczasie.
wziąć, zabrnąć, rozrzucić, wygarnąć, nie chcieć, zagarnąć, odrzucić
miłość nieporadną.
wznosisz w przestworza swiadomość z podświadomością, każesz zatracić się w cyberprzestrzeni pragnień chwilami, kiedy mnie pokochujesz.
jestem niebezpieczną kobietą o ohydnej wyobraźni.
niedobrze jest nie mieć poranków na wyciągnięcie ręki, ale zupełnie się tym nie martwię.
zostań- nie mów, ze posuwam się za szybko, bo czuję, że tu chodzi o moje życie.
i ja, ja, ja będę walczyć o słońce, słońce, ja!
cześć, mój najukochańszy morderco.
w głowie czyste niebo bez chmur mam,
a oczy pełne gwiazd.
__________________
...ale dziś rzeczy niemożliwe zjawiały sie stadami.
|