To chyba ten moment, w którym się poddaję.
wyprułabym sobie żyły i splotła z Twoimi.
Pomyślałbyś kiedyś? bo ja nie. Nigdy nie pomyślałabym, że odpuszczę.
Jakbym znów chciała z Tobą być,to byś wrócił i ją zostawił, prawda? ja mam do Ciebie większe prawa.
Tak bardzo kiedyś chciałam... dużo czasu mi zajeło rozgryzienie Ciebie, ale udało sie. Nie kochasz mnie, chyba już. Jeśli w ogóle. Powinnam się cieszyć, czy smucić? Mam pierwsze, straciłam drugie.
wyduszam na poranione usta sok z cytryny, na zawsze chcę się pozbyć z nich Twojego oddechu i smaku.
I wale w drzwi, ręce mi sinieją, głowa pęka, brakuje łez. ale przecież Tobie jest dobrze, więc o co chodzi, nie?
a ja kur... nie potrafię sie cieszyć Twoim szczęściem. mam na nowo zacząć cieszyć się sobą? bez Ciebie już siebie nie lubię.
Kiedy Ty żyjesz, ja umieram.
GwiazdkiNaBaterie- fajnie, że się podobają, może jeszcze kiedyś trafię w Twój gust, bo chyba nie tym razem
.
Without_demur - mrał, bierz
.
Ilovromance- o kurcze, już wiem
dziekuje ;*.
cobainowa- ojej... miodzio, że trafiłam. tylko strasznie smutny on :X.