Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 306
|
Dot.: Galerie artystyczne w internecie cz. II
Czytam ten wątek od dłuższej chwili i szczerze mówiąc...tyle tu złośliwości, przekręcania faktów i jakiegoś takiego pełnego jadu atakowania, że aż się przykro robi...
Przede wszystkim, piszący tutaj ANONIMOWO projektanci z Modnej chcą być traktowani poważnie...a czy poważne jest anonimowe szkalowanie pracodawcy (bo tym w pewnym sensie Modna jest) w publicznym miejscu? Chcecie być traktowane poważnie, chcecie, żeby wasze maile i prośby były rozpatrywane szybko i sprawnie, a same zachowujecie się jak rozhisteryzowane nastolatki.
Cytat:
Napisane przez sonia 123
A swoją drogą to ciekawe, że rozliczasz, jak twierdzisz, faktury z kwietnia. Przecież kwiecień dopiero się rozpoczął. A Ty już je rozliczasz! Ho, ho!
|
Rany...faktury Z KWIETNIA to faktury ZA MARZEC. Tak trudno odczytać datę na fakturze, którą dostaje się co miesiąc???
Cytat:
Napisane przez sonia 123
Ostatnio czytałam jak to jedna z dziewczyn domagała się swoich praw i napisała krytycznie o Tobie i galerii. Pamiętasz co odpisałeś? Przypomnę Ci: " jak ci się nie podoba, możesz zrezygnować ze współpracy z naszą galerią"
Czyli inaczej mówiąc- jak zaczniemy krytykować lub domagać się swoich praw, to albo zlikwidujesz wątek, udając, że nic takiego nie miało miejsca, lub co jeszcze lepsze postraszysz, że można kogoś wyautować z galerii.
|
Przecież na miłość boską, jeżeli nie odpowiadają Ci warunki współpracy, to odchodzisz z danego miejsca, proste. Po co te cuda wianki wyczyniane na forum wizażu, po co złośliwości, denerwowanie się...nie odpowiada mi, to sobie idę i tyle. To juz zaczyna pachnieć jakimś masochizmem...źle mi, cierpię, a twardo się tego miejsca trzymam. Aha, moment, Modna daje pieniążki, tak? I dlatego wylewacie, sorry za dosłowność, ale wiadra gnoju na rękę, która was karmi? Obłuda, hipokryzja w czystej postaci.
Likwidowanie wątków - jak ktoś zalewa forum "dojrzałą wypowiedzią" czyli spamem i dziwi się, że to jest kasowane....cóż...
Ja będąc w Modnej nauczyłam się tego, że przede wszystkim Karolina i Maciek mają mnóstwo dobrych i naprawdę skutecznych pomysłów, i wprowadzane przez nich zmiany mają sens, nawet jeśli nieraz kręciłam nosem na początku. Mają sens, bo widzę to w moich rozliczeniach. Nawet jeśli wkurza mnie ostry, nowy regulamin, to mam na tyle doświadczenia w sprzedaży przez Internet i współpracy z klientami, że wiem, że nawet jeśli jest dla nas trochę niewygodny, to jest tak naprawdę najlepszy z możliwych, jeśli chodzi o, nazywając rzecz po imieniu, "wchodzenie w d**** klientowi", czyli po prostu robienie wszystkiego, żeby klient miał jak najlepiej, najlepsze warunki odróżniające od konkurencji. My dzięki klientom żyjemy i musimy się do nich dostosowywac. Na forum Modnej wiele razy oburzano się, że jak to, takie myślenie tylko o klientach, klienci mają prawa, a my tylko obowiązki....witamy w świecie prawdziwej sprzedaży, a nie "po koleżankach". Oburzano się też na wymogi ilościowe...znów: witamy w świecie prawdziwej sprzedaży, a nie "pokazywania biżutków na blogu".
Poza tym, nauczyłam sie też, że od Modnej można dostać każdą odpowiedź i każdą fakturę, jeśli tylko pisze się konkretnie, tam gdzie trzeba, no i trzeba się uzbroić w cierpliwość. Pamiętam taki wątek z forum Modnej, gdzie prośba była wpisana gdzieś tam w środek wątku, i to jeszcze z komentarzem, że "nie widzę potrzeby wysyłania maila". No ludzie, trochę wyobraźni....
Jakiś tam procent tego braku odpowiedzi to problemy techniczne, na pewno. Tak jest zawsze i wszędzie. Kolejny, duży procent, to pytania zadawane nie tam gdzie trzeba, czyli np. przez GG. A jeszcze większy procent - zgłaszane problemy, nad którymi Karolina i Maciek już pracują, ale nie mają czasu na informowanie każdego osobno o tym, że jeszcze nie ma odpowiedzi, jeszcze nie wiadomo, jeszcze klient się nie odezwał etc. Pisano o tym już mnóstwo razy, ale widzę, że nadal jest mnóstwo osób, które wiedzą lepiej: Karolina i Maciek spędzają czas olewając piszących do nich ludzi, wymyślając kolejne wymogi i generalnie nie robiąc nic poza tym.
Cytat:
Napisane przez anika7
Zaglądam do różnych galerii, mam swoją ulubioną i tam projektanci mają raptem pare prac albo i po jednej/dwie sztuki i według mnie to wcale nie jest minus... powiedziałabym nawet że to zaleta, bo to właśnie dzięki temu wiem, że kupiłabym coś wyjątkowego, niepowtarzalnego a nie błyskotkę jakich wiele.... oczywiście są różne oczekiwania 
|
Owszem, są różne. Ty piszesz to z punktu widzenia kogoś, kto zajmuje się biżuterią, trochę ten światek juz zna. Z punktu widzenia klienta, osoby z zewnątrz, wygląda to tak jak opisuje Maciek. A tych klientów z zewnątrz jest jakieś 95%, pozostałe 5% to hm....nazwijmy to, koneserzy, którzy albo robią biżu, albo kupują na tyle długo, że mają większe rozeznanie. Nie muszę wspominać na kim musi skupić się galeria, żeby zarabiać.
|