2010-04-13, 12:21
|
#660
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 874
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)
aha, w niedzielę była ta kuzynka męża prosic nas na ślub i okazalo sie że ślub jest 26 czerwca...... ja mam termin na 25 czerwca.....mówimy jej że raczej nas nie będzie no wiadomo, ale tu odezwala sie jej mama....ze musimy byc
bo przyjechali z nia niewiem czemu....ona wogole nie bierze tego pod uwage,ze ja bede wtedy rodzic,
wstrzymasz sie, moze dziecko sie nie bedzie spieszyc.... a ja mowie jej ze nawet gdyby okazalo sie ze jesli urodze wczesniej, to nie przyjdziemy, a jesli minie mi termin to tez nie przyjdziemy bo bede sie bala przeicez... mąż coś tam zazartowal ze zobaczymy bla bla ale zastanowilo mnie jak ludzie nie zdaja sobie sprawy z pewnych faktow.... rozumiem ze dla niej slub córeczki jest teraz najwazniejszy, ale chyba porod to cos jakby mniej zaleznego od nas tylko od dziecka.... echhhhh
a dzis robiac zakupy na bazarku poczulam zapach truskawek i wiedzac ze raczej nie beda zbyt smaczne musialam kupic chociaz troche!!! piekne byly, pachnialy zabojczo, co do smaku mialam racje, ale i tak zjadlam pol kilo naraz
|
|
|