Podkład wylewam na dłoń, rozcieram w palcach i przykładam do twarzy ruchem "wciskającym". Ewentualnie parękropek podkładu bezp. na twarz i tak samo - wklepywanie i "wciskanie". Jeżeli rozsmarowanie kolistym ruchem, to super delikatnie, tylko tak, żeby rozprowadzić, bez wmasowania, a potem - wciskanie

Na sam koniec kilkukrotnie przykładam całe dłonie do policzków, czoła, pod oczami, i podkład się ładnie wtapia

Po chwili puder lub skrobia, pędzlem delikatnie, bez wcierania, takie muskanie

Po "wymuskaniu" można wziąć gąbeczkę albo puszek i tak "ostemplować" twarz, wtedy puder się utrwala i nie osypuje
Chodzi o to, żeby nie wmasowywać niczego ani nie wcierać, bo wtedy zmieszamy filtr z podkładem, część zostanie na rękach, a jak się będzie za mocno szorować pędzlem, to na pędzlu. A jak ten pędzel wtedy wygląda
