[Asia19x]

Napisane przez blondyna789

masz rację, Asiu.. w urzędach siedzą sami zdołowani ludzie, którzy wyżywają się na petentach i oczywiście - urzędnik wie wszystko, a jak czegoś nie wie, to tak Ci odpowie, że się pochlastac idzie
siedzę tu żeby miec pracę, bo wiadomo - ciężko jest.. ale nie za wszelką cenę... nie wiem czy mam na tyle silny układ nerwowy, żeby móc tu zostac.. poza tym przy moim szczęściu - na pewno ktoś znów mnie wyciula...

Dokładnie...Ja chodzę do urzędu dwa razy w miesiącu i za każdym razem kiedy mam tam iść robi mi się niedobrze, a muszę, bo oddaję listę obecności na stażu i zwracają mi za dojazdy, więc też osobiście odbieram siedzą takie dwie młode paniusie, rok starsze ode mnie, które pamiętam ze szkoły średniej i na każdego patrzą jak na debila, porażka jednym słowem, ale nic się na to nie poradzi.
Nie możesz przez pracę podupaść na zdrowiu, bo nie tedy droga, łatwo mi mówić, ale nie pozwól, abyś cały dzień chodziła przez nim zdenerwowana, boże, co za ludzie...
A jeszcze żeby się o coś kogoś tam zapytać! Ja do nich normalnie, z uśmiechem a oni z mordą! zwłaszcza baba na recepcji, coś strasznego

Bejjka to dobrze, ze dostałaś @

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez otako

Oj, to do końca sierpnia już niewiele czasu zostało.

Ja kończę staż 10 sieprnia