Rano:
oczyszczanie: żel Oriflame Tea Tree
tonizowanie: tonik Under Twenty delicate formula
krem: Oriflame Mint Tea SPF6 (do niedawna Collistar Fluid żel do cery mieszanej i tłustej)
Wieczorem:
ewentualny demakijaż (rzadko się maluję): Ziaja Mleczko ogórkowe
oczyszczanie: Oriflame Tea Tree (czasami Garnier podstawa pielęgnacji peeling w kremie - ale rezygnuję, bo za mocny)
tonizowanie: dwie opcje
1. Under Twenty delicate formula
2. Tonik z BU z kwasami AHA/BHA 10%
krem: dwie opcje
Ad1. krem Bambino z cynkiem LUB Ziaja Calma HLC
Ad.2 nic
Teraz odnośnie produktów na mojej cerze:
- tonik z kwasami: moja cera po nałożeniu go piecze ok. minutę, potem przestaje, potem świece się jakby mnie ktoś polerką przejechał

Mimo stosowania ponad miesiąc cera mi się nie łuszczy, nie zauważyłam poprawy. Zaniechałam przez niego używania peelingów, czytałam, że może je zastąpić. Zaczęłam go używać nawet codziennie i też nic.
- krem Bambino i Ziaja - używam ich wyłącznie na noc, gdyż za długo się wchłaniają i się po nich świecę.
- mleczko Ziaja - mam po nim lekko podrażnioną cerę, zamierzam zrezygnować
- Collistar - lekko piekła mnie po nim twarz, poprawy stanu cery brak