Dot.: Mamusie Listopadowo-Grudniowe 2010 :-)
Hej!! ale naskrobałyście przez cały dzień 
poród rodzinny - hmmm... z jednej strony chciałabym żeby mąż był przy mnie, wiadomo wsparcie psychiczne i tym podobne a z drugiej, jestem pewna, że przy nim będę się mocniej rozklejać i że tak powiem "pieścić", że nie dam rady itd ale decyzję zostawiam jemu ani nie będę zmuszacz ani odradzać (ale serce mi podpowiada, że z nim byłoby lżej )
aaa... kiedyś słyszałam opowieść faceta po porodzie żony i stwierdził, że to odbywa sie tak jakby "świniaka zarzynali" nie wyobrażam sobie co ta jego żona musiała czuć słuchając jego wspomnieć 
także czytałam co można jeść a czego nie można serów pleśniowych i surowego mięsa nie jem, więc u mnie bez problemu 
usg z tego co wiem szkodliwe nie jest ja bym chciała mieć usg przy każdej wizycie
moja teściowa jak już kiedyś pisała to anioł nie kobieta, ale pewnie dobrymi radami też będzie karmić, jednak wiem, że nie będzie się narzucać zazdrościcie??? 
asg 4D sama nie wiem co o tym myślec sądzę, że jeśli nie będzie takiego zalecenia od lekarza to będzie nam trochę szkoda pieniążków 
Biejatka - współczuje sytuacji za fasolkę oby była silna i wytrzymała
rypka - usg dopochwowe wcale nie jest bolesne, ani aż tak bardzo nieprzyjemne już gorsze jest badanie wziernikiem 
gorzej wspominam USG endorektalne (czyli przez odbyt) 
Anecka to co napisałaś, aż mnie zszokowało jak on tak mógł
__________________
"Małżeństwo to diament szlifowany całe życie"
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
Edytowane przez dzasta110
Czas edycji: 2010-04-14 o 19:10
|