2010-04-15, 02:02
|
#171
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Konin/Toruń
Wiadomości: 5 566
|
Dot.: Baptyści i luteranie
Ninja fajnie, że w końcu mogłaś uczestniczyć w prawdziwym nabożeństwie no i że Ci się podobało! A tak z ciekawości spytam, nie chciałabyś kiedyś przejść się na nabożeństwo do ewangelikalnych kościołów?
U mnie Wielkanoc bardzo refleksyjna i duchowo przeżyta. Mieliśmy piękne kazanie, które mnie mocno podbudowało
A co do znajomych hmm... musisz się uodpornić. Ja z przyjaciółmi nie miałam problemu, bo dla wszystkich było to raczej normalne i spokojnie to przyjęli, ale rodzina?? Ugh... mama dopiero teraz zrozumiała (tzn. ma przebłyski), ze nie należę do sekty i wierzę w Jezusa. Babcia nadal patrzy krzywo, a tata jest raczej tolerancyjny 
Wujek, który neguje i krytykuje wszystko, czego nie zna i o czym nie ma pojęcia spotkał na swojej drodze pastora Zielonoświątkowców (konkretniej to pastor korzystał z jego usług) iiii wielce zaskoczony opowiadał rodzinie, że to Chrześcijanie i bardzo mocno wierzą w Jezusa i nawet Biblię czytają na nabożeństwach Ale jak ja mówiłam to gdzie tam... Byłam innowiercą. No cóż takie życie
__________________
"Nigdy wcześniej nie interesowali mnie niebieskoocy blondyni, ale Pan Idealny nigdy nie zjawia się w postaci jaką sobie wymarzyłyśmy" 
|
|
|